Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Czy ona jest znudzona przy mnie?
Podgląd pojedynczej wiadomości

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2020-08-18, 13:48   #24
Ballantines_1
Rozeznanie
 
Avatar Ballantines_1
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 830
Dot.: Czy ona jest znudzona przy mnie?

Cytat:
Napisane przez hatter Pokaż wiadomość
Witam wszystkich! Chciałbym podzielić się z Wami moim problemem. Jestem z dziewczyną od 4 miesięcy i obydwoje mamy po 21 lat. Tak ogólnie, to wszystko się układa między nami, dogadujemy się i mamy wspólne marzenia i podejście do życia(dom, dzieci, rodzina). Jednak często zauważam, że ona bywa smutna czy też znudzona. Odnoszę takie wrażenie jakby przy mnie wcale nie czerpała radości z niczego. Przykładowo nasze wyjście wspólnie na miasto. Nie była to wielka impreza klubowa, tylko wyjście do pubu na piwo i pizzę. Poszliśmy, a ona wydawała się obojętna na wszystko. Pytałem jakie jedzenie chce, jaki alkohol, a ona że jej obojętnie :/. Nie lubię jak tak mówi, bo boję się, że wybiorę źle i będzie zawiedziona. Wybrałem, że wypijemy piwo, to się zgodziła. Po czym trochę kręciła nosem, że ciężko jej się pije. Było mi smutno, bo przecież mogła wybrać coś innego, a bym jej to kupił. Najgorsze jest jak siedzimy i często jest cisza. Ona zdaje się być taka bez humoru i bez uśmiechu na tych wyjściach ze mną. Czasem nawet mało gadamy, ona woli rozglądać się wokół albo patrzeć w ekran telefonu :/. Dla mnie bez sensu są takie wypady, jak widzę co się dzieje. Zawsze próbuję zacząć temat, to chwilę pogadamy i koniec. Bardzo źle mi z tym, bo chciałbym inaczej spędzać ten czas. Inne pary śmieją się i przytulają, a my siedzimy dla samego siedzenia :/. Pytałem ją czy ona czuje się dobrze, czy lubi wyjścia, to zawsze odpowiada że jest super. Jednak wcale tego po niej nie widać. Mam bardzo mieszane uczucia naprawdę. Mam też wrażenie, że ona nie lubi spacerów, wyjść z domu. Bo zawsze koszmarnie wolno idzie i mówi coś w stylu ,,Daleko jeszcze?". Jest mi bardzo przykro, bo sam nie czuję się dobrze jak ona idzie z musu i dlatego, że ja ją wyciągam :/.Zawsze staram się jakoś zapewnić jej rozrywkę, ale ona wciąż wydaje się być niezadowolona. A też nie chcę ciągle siedzieć z nią w domu i nic nie robić. Widzimy się tylko w weekendy, bo pracujemy. Jest to dosyć rzadko, dlatego też chcę korzystać z tego czasu, a ona ciągle jakby w takim obojętnym nastroju. Drodzy forumowicze, co o tym sądzicie? Czy ja ją zamęczam? Czy może nie jest ze mną szczęśliwa? Na to pytanie zawsze odpowiada, że jest wiec mam ogromny mętlik w głowie :/. Proszę Was o ocenę tej sytuacji Chętnie zobaczę co inni o tym sądzą.
Postawa, którą prezentujesz na pewnym męskim forum nazywana jest "białorycerską". Generalnie nie popieram tego forum, bo to bzdury, ale w jednym panowie tam maj a rację - im bardziej jej nadskakujesz, tym bardziej ona ma Cię gdzieś. Z całego tego opisu wyłania się jęcząco-stękająca panna, która spotyka się z Tobą z braku laku i jak tylko pojawi się ktoś "lepszy", to szybciutko podmieni. Nie wiem po co się tak upokarzasz. Dziewczyny tutaj radzą rozmowę..a ja nie wiem czy bardziej nie zadziałą terapia szokowa. Przestań organizować jej czas i robić za prywatnego animatora, przestań nawet proponować spotkania. Zobacz, co się stanie. Jeśli nic, to masz odpowiedź i możesz zakończyć związek. Jeśli będzie reakcja to dopiero wtedy radzę rozmawiać.
Ballantines_1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując