[Czarna2000]

Odkopałam, bo po przeczytaniu całości jestem dość mocno zdziwiona. Prawo jazdy to teraz u mnie temat numer jeden, muszę dołożyć swoje trzy grosze.
Nigdy nie miało dla mnie znaczenia czy będę jeździć z kobietą czy mężczyzną. Nie miałam też żadnych preferencji co do wieku, wzrostu czy nie wiem, koloru włosów. Zależało mi na doświadczonej, sympatycznej osobie z wiedzą i umiejętnością przekazywania jej. Dodatkowo chcę fajnej atmosfery na jeździe, bez krzyków czy złości jak mi coś nie wyjdzie, cierpliwości. To może zapewnić zarówno kobieta jak i facet. To co ma między nogami totalnie mnie nie obchodzi.
Obecnie jeżdżę z mężczyzną i prawdopodobnie zostanę z nim do końca kursu. Wszystko mi tłumaczy i nie złości się za jakieś błędy. Na jazdach jest luźna atmosfera, żartujemy sobie, rozmawiamy. Najbardziej przekonało mnie w nim to, że uczy jeździć ponad 10 lat i jest sympatyczny, a nie to że ma penisa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz