[Czelz]

Przede wszystkim bardzo dziękuję za odpowiedź.
Z odstawieniem innych specyfików problem polega głównie na tym, że wystarczy jeden dzień, a w zasadzie noc, gdy nic nie nałożę a jedynie oczyszczę skórę i rano moja cera wygląda okropnie. Jest tłusta, wągry są o wiele bardziej widoczne i nawet po porannym umyciu twarzy niedobrze to wygląda.
Zawsze rano twarz wygląda nieciekawie po nocy, ale kiedy nie zastosuję niczego wieczorem jest to widok co najmniej nieestetyczny. Ciężko mi wyjść do ludzi, zważywszy na to że nie stosuję fluidu.

Ogólnie mam duży problem z doborem kosmetyków. Dużo kremów jest dla mnie nieodpowiednia bo zapycha, z tonikami i żelami do mycia twarzy (szczególnie z jakimiś granulkami) też jest ciężko. To samo tyczy się czegoś do demakijażu. Nawet mam problem ze stosowaniem jakichkolwiek pilingów, bo od razu powstają mi syfy mimo że przed pilingiem nie było niczego co mogłoby mi je roznieść, a pory wcale się nie oczyszczają (stosowałam pilingi enzymatyczne, obecnie robię czasem piling po maseczce aspirynowej lub myje twarz szczotką do mycia twarzy ale efekty są podobne). Chyba nie ma dla mnie szans na dogłębne oczyszczenie porów i zmniejszenie wągrów bo to właśnie mój główny problem.

Serum z witaminą B i z wit C było dla mnie zbawieniem. Tylko one są w stanie doprowadzić moją twarz rano jako tako do ładu. Szare mydło rzeczywiście odrobinę wysuszało mnie na początku, teraz problem jakby zniknął, ale po tym mydełku czuję świeżość na twarzy. Maseczka aspirynowa również jest dla mnie zbawienna. Dopiero po takim zestawie jaki obecnie stosuje do pielęgnacji twarzy czuję, że cera jest mniej tłusta i zanieczyszczona. Ale problem wciąż istnieje, nie da się ukryć.

Dlatego tak ciężko mi z tego rezygnować. No i równie ciężko wyobrazić mi sobie stosowanie czegoś od problemów skórnych raz w tygodniu. Zastanawiam się co na to moja twarz, dlatego wolałabym mieć w razie czegoś coś co by mi przygasiło ewentualne niespodzianki.

Z receptą na szczęście problemu nie będzie