[Rapsodia]

Napisane przez KiLaNeCzKa

Mam takie samo odczucie. Wtórne i nijakie

Cała seria evidence dla mnie jest najtrwalsza z YR. Może dlatego, że jej nie toleruję

W ogóle aktualnie YR nie ma dla mnie nic do zaoferowania zapachowo. Kiedyś pasował mi Iris Noir, zrobiłam zapasy, a teraz mi ten zapach nie leży z nowych nie pamiętam jak pachnie SEBS chyba wąchałam, ale mnie nie przekonały... RO jest różane, więc od razu odpada... Nie mam co wziąć jako gratis... Czy so elixir zmienił się razem z opakowaniem? Na zimę mały flakonik może by się przydał...


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A moze wanilia edp?

---------- Dopisano o 10:25 ---------- Poprzedni post napisano o 10:19 ----------

Napisane przez pannawiosna

Mam podobnie z szamponem lipowym 3w1 i owsianym - skalp swędzi i piecze, krosty się robią czy inne paskudztwa Robiłam do nich kilka podejść w różnych porach roku i zawsze to samo.
Natomiast pokrzywowy i łubinowy sobie chwalę





Kilka lat temu, jeszcze w poprzednim opakowaniu, miałam krem liftingujący z tej pomarańczowej serii ( była chyba jakaś akcja z tymi kremami, bo pamiętam, że pół wątku je miało ). Był dość treściwy, podobny w konsystencji do wycofanego Cure solutions... ale kojarzy mi się też, że paskudnie śmierdział i miał drobinki brokatu Ale obecna seria SV to chyba już coś zupełnie innego

Dobrze że mówisz to wezmę łubin.
Może któryś ze składników mnie tak urządził, nie spodziewałam się takich numerów od roska.
Głogowy tez odpada pół dnia drapałam się jak opętana
Jestem w plenerze to nie dotarłam do galerii. Zatem zakupy przede mną