2015-07-30, 13:52
|
#4984
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 3 295
|
Zaromania cz.LVI
Cytat:
Napisane przez martitkaa
Tak, miałam kiedyś kolegę który co chwila przynosił jakieś gadzety reklamowe a to kubki, ksiażeczki z przepisami i różne inne rzeczy, niektóre były całkiem spoko i zapytałam go skąd on to wszystko bierze to mi powiedział bez ogródek że jego mama pracuje na poczcie i jak co jest listem zwykłym to sobie często zabiera dla siebie
masakra, ja bym nie popuściła już pal licho sweter ale baba zapewne nie pierwszy raz tak zrobiła
|
Cooo? Kufa, no nie moge po pierwsze jak sie ludzie zachowują a po drugie ze inni temu przytakują i nie wstyd im takiej postawy. Ta baba na poczcie wcale nie jest lepsza od faceta, który mi telefon z torebki zwinął.
Tez bym nie popuściła, nie ma mowy.
Ja mam taka listonoszkę co od lat sie nie fatyguje nawet z najmniejszymi paczkami i mowię tu o kopertach bąbelkowych mniejszych niz a4, w ogóle ich nie bierze ze sobą tylko ☠☠☠ut awizo do skrzynki i leci dalej. A ja cały dzień w domu siedzę i czekam. I kiedys tą swoją tradycją wrzuciła mi awizo, poszłam na pocztę odebrać nawet nie wiedziałam o co cho, bo na nic nie czekałam, babka mówi ze nie ma nic dla mnie ale poszukają jeszcze i zadzwoni. Kilka dni pózniej telefon, przesyłka sie znalazła, idę tam a oni mnie wydają paczkę zaadresowaną do mojej kuzynki mieszkającej tu niedaleko. Nazwisko to samo ale imię inne, ulica kilometr dalej, nie wiem skąd pomysł ze to ja byłam adresatem.
E: Awizo było na moje dane i adres oczywiście, czyli całkiem inaczej niz paczka.
Edytowane przez steam_engine
Czas edycji: 2015-07-30 o 13:54
|
|
|