Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Zaromania cz.LVI
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2015-07-30, 14:28   #4991
martitkaa
Zakorzenienie
 
Avatar martitkaa
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Okolice Krakowa
Wiadomości: 4 180
Dot.: Zaromania cz.LVI

Cytat:
Napisane przez Eggnogg Pokaż wiadomość
Ja piernicze, no co za ludzie?!
Cytat:
Napisane przez naciulatko Pokaż wiadomość
Ale że nikt się tym nie zajmie? W jakiś sposób powinni być rozliczani ze swojej pracy, bo to przecież nie jest normalne
Cytat:
Napisane przez KARI1604 Pokaż wiadomość
aż się nie chce wierzyć takich to tylko

---------- Dopisano o 14:50 ---------- Poprzedni post napisano o 14:49 ----------



dlatego ja od razu wszczynam raban i awanturę i się paczki cudownie znajdują

---------- Dopisano o 14:52 ---------- Poprzedni post napisano o 14:50 ----------



dość częsty przypadek po praniu koszulek z zary, stradiegi itp.
Cytat:
Napisane przez steam_engine Pokaż wiadomość
Cooo? Kufa, no nie moge po pierwsze jak sie ludzie zachowują a po drugie ze inni temu przytakują i nie wstyd im takiej postawy. Ta baba na poczcie wcale nie jest lepsza od faceta, który mi telefon z torebki zwinął.
Tez bym nie popuściła, nie ma mowy.
Ja mam taka listonoszkę co od lat sie nie fatyguje nawet z najmniejszymi paczkami i mowię tu o kopertach bąbelkowych mniejszych niz a4, w ogóle ich nie bierze ze sobą tylko ☠☠☠ut awizo do skrzynki i leci dalej. A ja cały dzień w domu siedzę i czekam. I kiedys tą swoją tradycją wrzuciła mi awizo, poszłam na pocztę odebrać nawet nie wiedziałam o co cho, bo na nic nie czekałam, babka mówi ze nie ma nic dla mnie ale poszukają jeszcze i zadzwoni. Kilka dni pózniej telefon, przesyłka sie znalazła, idę tam a oni mnie wydają paczkę zaadresowaną do mojej kuzynki mieszkającej tu niedaleko. Nazwisko to samo ale imię inne, ulica kilometr dalej, nie wiem skąd pomysł ze to ja byłam adresatem.
E: Awizo było na moje dane i adres oczywiście, czyli całkiem inaczej niz paczka.
sama sie zastanawiam jak ona to robiła i jak to jest możliwe ze nikt o tym nie wiedział i nie zareagował, moze miała wspólnika Nie wiem czy jeszcze pracuje na tej poczcie bo to było kilka lat temu ale ona pracowała na tej poczcie wiele lat.

w ogóle mam wrażenie że poczta nie jest zainteresowana szukaniem winnych miedzy sobą np. jakiś czas temu pracowałam w firmie w której do moich zadań należało też wysyłanie korespondencji dostawałam szału prawie jak miałam chodzić na pocztę bo kolejki niesamowite, czasem stałam 1,5 godz żeby zostać obsłużoną a to dlatego że Ci wszyscy ludzie przede mną stali po odbiór listów bo zastali awizo, ciągle były kłótnie i skargi na listonosza bo cały dzień ludzie siedzą w domu, schodzą na dół a to awizo, wśród nich matki z małymi dziećmi jakieś babcie no masakra, oczywiście naczelnika nigdy nie było, codziennie ta sama historia i nikt nic z tym nie robił, nie rozumiem tego bo przeciez babki w okienkach miały przez niego o wiele więcej pracy więc same powinny chcieć z tym coś zrobić ale jak widać panowała jakaś dziwna lojalność między nimi
martitkaa jest offline Zgłoś do moderatora