Dot.: Oczekiwania rodziców wobec obowiązków szkolnych
Niech ojciec zajmie się swoim rozwojem, pójdzie sobie na jakiś adult-kurs dokształcający, czy coś, bo biorąc pod uwagę to, jak piszesz o swoich przedmiotach
(czyli podchodzisz ambitnie, trochę zasuwałaś), to nic innego, jak czepialstwo i przewalanie swoich niespełnień.
Nikt nie jest alfą i omegą ze wszystkiego, "przemyśl swoje postępowanie" to już naprawdę przesada, skoro sama mówisz, że przykładasz się i się uczysz.
Pojawia się argument "bo córka Kowalskich ma same piątki"?
__________________
Nie mówię, żem geniusz
Lecz i nie dupa.
Też bym napisał 'Dziady',
Gdybym się uparł.
|