[anna8301]

Oczywiscie rzucilam palenie tez natychmiast, nie palilam codziennie, tylko raz w tygodniu przy tym nieszczesnym piwie. Jak na razie czuje sie dobrze, blagalam o spotkanie z polozna wczesniej, ale nie ma miejsc Jeszcze ponad tydzien musze czekac. Najbardziej boje sie o to picie 30 listopada, bo to byl koniec 8 tygodnia (ok 5 tygodni od zaplodnienia), wtedy tez wypalilam z 15 papierosow. To byl typowy babski wieczor, picie, palenie i plotki. Tanczylam na dyskotece do 3 rano. Na tej domowce 16 listopada, bardzo duzo jadlam i wczesniej poszlam spac, wiec chyba nie moglo sie nic stac, to bylo jakies 3 tygodnie od zaplodnienia. Maz mowi, ze wypilam wtedy 4 piwa po 400 ml (a nie 5 ), ale to chyba marna pociecha. Dziekuje za wszystkie odpowiedzi