Tez wole Asde, ale mam spory kawalek, dlatego zapas pieluch zrobilismy. Doczytalam, ze u nich mozna bez problemu zwrocic lub wymienic na inny rozmiar kazda nieotwarta paczke, wiec lepiej sie oplacalo kupic tego wiecej i w razie czego wymienic, bo o wielorazowkach moge na razie zapomniec. W otulaczu nb moj maly sie topi.
Corka wybiera ubranka, pomaga np podajac rozne rzeczy. Pozwalam tez jej dotykac malego po raczkach czy nozkach, pod warunkiem, ze jesrem obok. Nie chce zeby odbierala malego jako cos dla niej niedostepnego, ale niestety, nadal kombinuje. Gdyby to bylo normalne, wieksze dziecko, to bym jej pozwolila nawet go ubrac z moja pomoca, ale on jest za malenki jeszcze.
Moja mama sie generalnie nie wtraca, wiec ja bym jakos zniosla, ale tesciowa ma takie podejscie jak Twoja mama. Nie dociera, ze przez x lat wiele sie zmienilo.
U mnie w szpitalu serwowali kalafior do obiadu, tez sie smialam do meza, ze to zbrodnia, zeby dawac takie cos "matce karmiacej".
Jem wszystko, czekolade nawet hurtowo.
