[gwiazdeczka172]

Napisane przez mezaga

Na pierwszej wizycie zaraz po wynikach bety ustalił mi dawkę, potem chyba w międzyczasie powiedział, żeby sprawdzić tsh i jak będzie ok to przyjść dopiero w okolicach 18 tygodnia. Poszłam w 21. I teraz idę znów. Dobrze się czułam wyniki były ok to nie było sensu chodzić co chwilę. W 21 tygodniu powiedział, że teraz to już powinno być dobrze, bo maluchy już tak ze mnie nie ciągną jak na początku.

Z samą ciążą ok tylko ze mną nie za bardzo, dzieciaki zdrowe podobno tylko małe - ciąża bliźniacza. Z płcią to pewnie się dowiem przy porodzie dopiero, bo najpierw jeden miał być chłopak, dwa tygodnie temu lekarz powiedział, że chyba dwie dziewczyny. Także teorie są różne
Ale to nieważne jaka płeć - ważne, żeby urosły, wytrzymały w brzuchu do 36-37 tygodnia i żeby się zdrowe urodziły

Mi rozchodzi się spojenie łonowe, męczy mocny kaszel już 4 tygodnie (od zgagi, na którą nic nie działa) i mam neuropatię międzyżebrową. Także głównie leżę.

Aaaa no to rzeczywiście, jak jest wszystko dobrze to nie ma sensu latać i pewnie kasę tracić? Nie wiem czy chodzisz prywatnie czy na NFZ. A masz ginekologa-endokrynologa czy dwóch lekarzy osobno?

Oooooo jak fajnie! Strasznie gratuluję, ja tez bym chciała bliźniaków, dwójka na raz i spokój . Mam nadzieję, że jakoś dasz radę, bo widzę dość sporo tych dolegliwości. Trzymam kciuki by wszystko było w jak najlepszym porządku . Moja dobra znajoma też będzie miałą bliźniaki, dwie dziewczynki. Tylko co jakiś czas trafia do szpitala, bo to coś z nerkami, albo teraz była ostatnio z podejrzeniem jak to ona nazwała podkradania, jedna dziewuszka jest praktycznie o połowę mniejsza od drugiej.