[Korah]

Melduję się

Chociaż bardzo mnie ciekawią nowości serumowe Bielendy, to przypomniałam sobie, że mam nienapoczęte opakowanie poczciwego zielonego mezo serum z kw. migdałowym tej marki. To już chyba moja 4 albo 5 flaszka (bardzo elegancka notabene). Dziś nałożyłam pierwszy raz od chyba roku i od razu sobie przypomniałam, dlaczego tak lubię to serum. No po prostu bajka Uwielbiam je za to jak delikatnie, ale skutecznie nawilża, ale przy okazji lekko matuje, tzn. zapobiega nadmiernemu błyszczeniu, do tego skóra jest tak przyjemnie zwarta i napięta i ma wyrównany koloryt, jest też wygładzona minimalnie, a to dopiero jedno użycie.

Przy okazji zwróciłam uwagę, że kartonik od wewnątrz oraz ulotka, która znajduje się w środku są naperfumowane tym samym zapachem, co serum. Niezły patent dla kogoś, kto jest wybredny zapachowo, niestety, kartonik jest oryginalnie zafoliowany i dopóki nie kupisz i nie zdejmiesz folii, to nic nie poczujesz