[Lumimi]

Moim problemem są ludzie którzy "mają czas" i się im nigdzie nie spieszy

Do białej gorączki doprowadzają mnie sytuację gdy się spieszę i w sklepie jest taka osoba która się ślimaczy jak pieron Najpierw zagada kasjera, jak trzeba płacić to on wtedy mówi że chce reklamówkę, zaczyna pakować, spakuję, wyjmuje portfel, pyta sie ile i zaczyna kurna szukać drobnych i mówi że bedzie miał końcówkę 2,34, kasjer czeka aż znajdzie, ale jednak nie będzie miał. Choć czekaj chyba jednak będzie i zaczyna cholera szukać po kieszeniach. Po chwili znajduję ale bez dwoch groszy

Albo wlecze się przede mną przez moją mieścinę osoba samochodem i puszcza kurna każdy samochód który chce włączyć się do ruchu i zatrzymuję sie przed każdymi pasami i puszcza każdego pieszego mimo ze ostatni samochód zatrzymał się pare sekund temu i między jednym przepuszczeniem pieszych a drugim zdążył przejechać jeden samochów

Tak samo wkurzają mnie osoby które przepuszczają w autobusach. Autobus kończy trase wszyscy wysiadają i stanie ci taka osoba na "korytarzu" i przepuszcza wszystkich z przodu"bo mu się nie spieszy" jednocześnie blokując tych z tylu którym np jednak sie spieszy Skoro mu się nie spieszy to nie może poczekać az wszyscy wyjdą i wtedy wyjść?