[dizzey]

dodaje zdjęcia obecnego koloru wlosów, choc na prawde są one bardziej rudawe

dodam tez, ze zmywa sie on na rudo, co po prostu mnie przeraza :O

Napisane przez *Insane

Jeśli bardzo chcesz wrócić do swojego koloru włosów - to dekoloryzacja + farba w odcieniu jak najbardziej odpowiadającym Twoim włosom (po dekoloryzacji będziesz żółta, ruda lub popielata, dlatego 'konieczna' kolejna farba).
Nie wiemy w jak bardzo złym stanie masz włosy - ale musisz pamiętać, że dekoloryzacja to OGROMNE obciążenie dla włosa... Po prostu je niszczy.
Jeśli jednak byś się zdecydowała - to po dekoloryzacji i nałożeniu farby - daj włosom rosnąć (odrostów nie powinno być widać, jeśli farba będzie dobrze dobrana.. albo będą niemalże niezauważalne). Podcinaj regularnie końcówki, aż cały włos odrośnie. Jeśli odstawisz farbowanie i prostowanie, a zadbasz o nawilżanie i odżywianie - możesz mieć swoje "drugie" zdrowe włosy ale to potrwa! Dokładnie tyle czasu, ile potrzebują Twoje włosy, żeby odrosnąć.

Rozumiem, że na studniówce chcesz pięknie wyglądać, więc może na razie jakiś szampon koloryzujący? Jeśli masz brąz - to chociaż jakieś refleksy powinnaś załapać (mówię o szamponach bez amoniaku).

Jeśli miałabym naprawdę bardzo zniszczone włosy, to poważnie zastanowiłabym się nad tym - jak wyglądałabym w krótkiej fryzurze i ścięła się maxymalnie krótko. Jak ktoś jest odważny - to i na jeża
Jeśli włosy masz bardzo przesuszone, to być może możesz troszkę poprawić ich stan, choć raczej chwilowo, niż długotrwale - odżywianie martwych, wysuszonych, popalonych końcówek/włosów - jest trochę.. syzyfową pracą. A już zwłaszcza drogeryjnymi kosmetykami.

Dekoloryzacja raczej nie wchodzi w gre, mam zabyt zniszczone wlosy, nie bede ryzykowac.
Co do sciecia to teraz mam wlosy do ramion , a i tak 3 tyg temy scielam je a najdlzsze mialam do lopatek.
a Co do odzywek to uzywam l`oreal intense repair szampon i maske, mam tez wax polski(niestety nie bardzo dziala), mam tez jakis krem, do zniszczonych wlosow z kerastase, wiec to nie sa drogeryjne odzywki, widzę poprawę, bo wlosy są gladsze, bardziej miekkie w dotyku.
Wlosow nie prostuje od początku 2008 roku, tzn. prostowalam okazyjnie kilka arzy, ale stralam sie jak najrzadziej.

cos slyszalam ze są tonery do wlosow, ze one mogą zniwelowac troche kolor, ale w ogole nie wiem czy to prawda