2019-11-08, 22:12
|
#631
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2018-08
Wiadomości: 925
|
Dot.: Czekające na oświadczyny i te, które się z nami doczekały, część XXII
W poniedziałek ruszamy na urlop A dziś w końcu wybraliśmy się na Jokera. Stwierdziłam, że gdybym była bardziej niestabilna emocjonalnie to byłabym właśnie takim Jokerem, z tym że zabijałabym wszystkich, którzy niepotrzebnie wydają z siebie dźwięki. Strasznie nie mogłam się skupić, bo jestem nadwrażliwa na takie rzeczy, ale aż się w pewnym momencie przesiadłam, bo nie mogłam znieść tego, że jakaś parka za nami ciągle gadała. Potem przez pół filmu było dobrze, aż laski za nami zaczęły coraz częściej i coraz głośniej komentować. Boże, mam ochotę już nigdy więcej nie iść do kina, bo strasznie mnie to zmęczyło, a film naprawdę zasługiwał na pełne skupienie. Niestety najbardziej zapamiętam z niego moją irytację na tych idiotów Żeby nie było: rozumiem powiedzenie dwóch słów na ucho, ale gdy akurat jest ważny dialog, a ktoś gada to nie rozumiem, po co w ogóle przychodził do kina...
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
|
|
|