Mnie też jakoś ten serial nie zaciekawił, włączyłam kawałek.
Też już zimno na mnie źle działa. Pół godziny spaceru i wracam zmarznięta, a w kurtkę ledwo się dopinam, jeszcze trochę i w rozpiętej będę musiała chodzić [emoji849]
Zrobiłam sobie przerwę w dzwonieniu. Ciężko gdzieś się dodzwonić, czekam i czekam, a jeszcze na końcu mi się rozłączyli [emoji35]
Przechwaliłam psa ostatnio, że już w domu dawno nic mu się nie zdarzyło zrobić, to dziś w nocy kupę zrobił w klatce...
Skończyłam Tokarczuk "Prowadź swój pług przez kości umarłych". Takie sobie według mnie. Dawno w sumie żadna książka nue wywołała we mnie efektu "wow". A tak na to liczę, że w końcu coś mnie zachwyci.
Teraz na czytniku czytam (niewiele na razie przeczytałam) Poświatowskiej "Opowieść dla przyjaciela" i "Shantaram" (kilka Irenek chyba już czytało? Mag? Brzydu?). A w papierze (jak K mi czytnik zabiera) zaczęłam "Kochaj" Reginy Brett.
Z filmów ostatnio obejrzałam taką komedię o kobiecie, która przypadkowo zaszła w ciążę, nawet niezła
https://www.filmweb.pl/film/Wpadka-2007-296270
Wysłane z mojego ELS-NX9 przy użyciu Tapatalka