[Mr_Ewok]

Napisane przez Kejaaa

Jestem sfrustrowana, bo uważam, że to jest nieudany seks, gdy mężczyzna nie ma orgazmu a ja jestem wtedy kiepską kochanką.

A czy on uważa taki seks za nieudany?
Ty dochodzisz za każdym razem?
A może - bo wtedy dopiero seks jest udany a mężczyzna może uważać się za kochanka - masz kilka orgazmów jeden po drugim?
Bo jak tylko jeden, to to jest marny seks... A jak nie dochodzisz, to wręcz nieudany. Na taki seks szkoda czasu, bo przecież cała reszta się zupełnie nie liczy.

Nie warto czytać wszystkiego co jest w necie.

Jesli to tylko problem dla Ciebie, to spróbuj odpuścić i sobie i jemu.
Tym bardziej, jeśli Ty, bliskość, itd sprawiają mu satysfakcję.
Być może za wiele miesięcy będzie lepiej... na takie rzeczy potrzeba wiele czasu, zrozumienia, akceptacji.
Stres nie idzie w parze z seksem.

Natomiast jeśli i jemu to przeszkadza, to warto poszukać pomocy specjalisty.