Dot.: Co robicie na obiad? - część XV
Też miałam nadzieję że się obudzę i że to tyljo koszmar. Nasluchiwlam drptania jak zawsze do sypialni... jest dziwnie pusto i cicho...była z nami prawie 11 lat. Całe nasze małżeństwo. Na dobre i złe. Uratowałam ją od gościa który chciał utopić nadmiar szczeniaków. Zawsze wszędzie z nami jeździła na grzyby nad morze na działkę... jak strasznie mi smutno. Wiedziałam że kiedyś zdechnie... Ale w ten sposób to chyba najokropniejsze co może być... A 2 dni temu o tej porze bawiła się w śniegu z psem mamy jak małe szczenie...
Wysłane z mojego SM-A320FL przy użyciu Tapatalka
__________________
|