2019-11-08, 20:47
|
#103
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2019-10
Wiadomości: 6 046
|
Dot.: Rezygnacja z podyplomowki- czy da się odkręcić?
Cytat:
Napisane przez Hultaj
ale ona pracuje mało a obowiązki domowe to nie jest coś co wymaga kilku godzin dziennie.
nie chce mi się odpowiadać na z dupy argumenty, takie jak te o jechaniu matce.
facet może tak samo przestać utrzymywać żonę a zacząć płacić opiekunce.
autorka będzie musiała zacząć ogarniać finanse na równi z nim.
Dobra bo to się zrobiło absurdalne.
Nie krytykuję autorki, może nie wszystko zaplanowała, i co z tego. Wolno jej.
Nie oceniam faceta jako lenia.
Usiłowałam jedynie powiedzieć podobnie jak Cava wcześniej że decydując się na rodzinę wiąża się z tym pewne ograniczenia (w szczególności gdy dziecko jest tak małe) a nie lansować robienie wszystkiego na raz. Nie dziwię się chłopu że po tygodniu pracy nie chce zostawać sam przez łikend z chorowitym więc marudnym i cierpiącym kilkunastomiesięcznym dzieckiem. Nie dziwię się babce która jest opiekunką w tygodniu że w łikendy już nie chce tego robić.
I jak dla mnie skoro tego nie ogarniacie to sobie możecie mieć dzieci a potem oglądać je na ekranie smarfonów, a zajmować się szopingiem, kawą z przyjaciólkami i czym tam uważacie za niezbędne dla osobistego rozwoju.
|
Nie no jasne. Podyplomowka i kawka z koleżanką to dokładnie to samo.
Ciekawe tylko jakie mądre rady będziesz miała dla autorki, gdy nagle mąż stwierdzi, że nie chce z nią być. A tu autorka bez pracy, kasy. Rezygnune z nauki, bo biedny misiaczek nie może raz na dwa tygodnie z własnym dzieckiem zostać.
Uważam wręcz, że mąż powinien jej pomagać w rozwoju, a nie jeszcze utrudniać.
Dla mnie ten związek brzmi źle, zero w nim wsparcia więc autorka tym bardziej powinna się zabezpieczyć.
Jak dla mnie maz ma wszystko w tyłku. I dziecko i autorkę.
Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka
Edytowane przez bafa65383b74e1029ccef70174e4f68b71e8a0f7_646950f23ada7
Czas edycji: 2019-11-08 o 20:49
|
|
|