Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Weź się w garść.
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2018-08-30, 18:13   #7
awiszkawiszka
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2018-08
Wiadomości: 7
Dot.: Weź się w garść.

Rozstałam się z chłopakiem nie z powodu zdrady.
Tego W ŻYCIU bym nie wybaczyła!

Mieliśmy ciężki okres rok temu w listopadzie. On miał praktyki poza miastem w którym mieszkaliśmy.... ja zachorowałam na ciężką chorobę jelit. Ja przeniosłam się do domu bo nie mogłam z tą chorobą wysiedzieć sama... biegunki z krwią itd... On naprawdę miał ciężkie zaliczenia testy sprawnościowe - nie zdałby jednego testu to musiałby zaczynać wszystko od nowa... jak przyjeżdzł do domu to wracał do pustego mieszkania... Ja go ''odsunęłam'' od siebie. Nie mogłam się pogodzić z chorobą. Uważałam, że to jest niesprawiedliwe... Spotkałam się tylko z moim chłopakiem wtedy gdy było lepiej ! Więc on tak do końca nie wiedział jak jest ze mną.... on widząc, że nie chce już wracać do naszego mieszkania, jednocześnie mówiąc, że lepiej się czuję rownież zaczął się oddalać.... napisał mi wtedy wiadomość. Że albo wracam do mieszkania, albo mam ...spadać.... (po pijaku) ja na drugi dzień gdy go nie było już zabrałam swoje rzeczy z mieszkania. Tak z dnia na dzień. Prawda jest taka, że to ja zaczęłam go odsuwać od siebie, nie powiedziałam mu ani razu jak to ze mną było źle.


Oczywiście rodzicom znajomym przedstawiłam tylko swoja wersję. Mówiąć, że to On mnie zostawił pisząc taką wiadomość itd. Wtedy byłam w takich emocjach więc wiadomo... . Wszystko co najgrosze chciałam zwalić na Niego. No i zwaliłam.

Dziś już wiem, że to był błąd... Gdyby można było cofnąć czas... Pierwsze co dzwoniłabym do niego mówiąc, że co raz gorzej ze mną, że chce się spotkać. Jego zobaczyć. A nie psuć naszą relację. Wiem, że on wtedy mnie tak samo potrzebował...

Minęło kilka miesięcy... zaczął próbować nawiązywać ze mną kontakt. Przeprowadziliśmy trochę rozmów na temat naszego związku, że nigdy tak naprawdę nie usiedliśmy i nie rozmawialiśmy o tym co nam się nie podoba.. co byśmy chcieli zmienić w związku. Były kwiaty przeprosiny od Niego. Powiedział, że to był błąd, że się rozstaliśmy i że czas pokazał, ze dla siebie dużo znaczymy. Byliśmy też w związku dośc krótkich... ale zerwaliśmy te znajomości. Oboje stwierdziliśmy, że kochamy siebie..

Tylko że problem taki, ja przez to, że nagadałam wszystkim w koło oraz rodzicom tylko moją wersję i częściową- że to mnie mój chłopak zostawił, piszać taką wiadomość, ze to on przestał się odzywać...no co tu dużo mówić.. Nie lubią go. I się dziwią, że wróciłam po czymś takim... Jednak to jest tak, że ja przez ten najgorszy okres odsunęłam go od siebie. Spotkałam się tylko wtedy gdy było ze mną lepiej. Nie w momencie kiedy było źle... Gdy było źle to ja nie miałam ochoty z nikim rozmawiać.

I to nie jest usprawiedliwianie. Po prostu patrzę biegiem czasu obiektywnie na to wszystko... a nie tylko z mojej perspektywy
awiszkawiszka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując