Dot.: mąż mnie nie szanuje
Jestem w trakcie bardzo trudnego rozwodu. Wiedziałam,że nie będzie łatwo, ale że okaże się aż taką gnidą, to nie sądziłam...
Teraz już wiem,że jestem ofiarą przemocy psychicznej, a on klasycznym przemocowym narcyzem. Po jego wyprowadzce w lipcu 2107 roku odżyłam ja i odżyło dziecko. Jestem inną osobą. Ale jeszcze przede mną dużo pracy nad sobą, bo lata przemocy zrobiły swoje.
Jeśli mogę komuś coś radzić, to nie bójcie się i szukajcie pomocy fachowej.
Życzę wszystkim miłości i szacunku
|