Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
garnuszki ...jak dobrze z jednej strony przeczytać, że już ktoś z nas przeszedł "przez dreny". U nas pobyt ma być od środy do soboty a jeśli coś będzie nie tak, to do poniedziałku. Najbardziej się martwię Laury serduchem ... jak zniesie narkozę. Mam nadzieję, że kardiolog rozwieje tu wszelkie wątpliwości bo...ja właśnie tej narkozy u Laury boję się najbardziej...boje się, że może się z niej nie wybudzić, że coś pójdzie nie tak...Takie typowo matczyne obawy przyprawiające o lekki stan histerii. Co do samych drenów mam jakieś wewnętrzne przekonanie, że i u nas poprawa słuchu będzie znaczna a co za tym idzie - i poprawa mowy. Mam tylko nadzieję, że po roku badanie słuchu nie wykaże trwałego ubytku i konieczności noszenia aparatu...
__________________
Wszystkie nieba bym oddała aby z TOBĄ dzielić jedno piekło
|