[yohimba]

Napisane przez Mija62

Co do strachu przed śmiercią, kiedyś miałam traume po wypadku samochodowym i teraz po tych moich perypetiach onkologicznych, oraz śmierci ojca(nowotwór) mam też jakby traume (a może to nerwica?) strasznie boję się tego cholerstwa, u siebie i najbliższych, jakbym czekała kiedy ta bomba wybuchnie, a jak pomyślę o moim dziecku to łzy poprostu leją mi się po policzku (nawet teraz).

Spożywaj wszystko czemu przypisywane jest działanie antynowotworowe. Profilaktycznie. Wiem, prawdopodobnie niejeden zachorował pomimo takiej profilaktyki ale też niejeden dzięki temu nie zachorował. A jeżeli będziesz spożywała wiele takich produktów, to prewencja może być nieziemska. Czosnek jeżeli możesz (nawet tylko w weekendy), miód naturalny, cebula, witamina C i co tam jeszcze, wyczytaj w literaturze. Mentalnie też może Ci to pomóc.