|
Dot.: stres a natręctwa
Ja kiedys obgryzalam paznokcie w takiej sytuacji i nie musze mowic, jak one wygladaly. jednak odkad mam zel na paznokcia, to jest mi ich zwyczajnie w swiecie szkoda. Odzywczajenie sie nie jest latwe, niezawsze jest to mozliwe, niestety. Mozna zapobiec temu w mniej lub wiekszy sposob, ale nigdy nei calkowicie.
Ja tez w sytuacjach stresowych nie wiedzialam, co z soba zrobic. Wszystko sie we mnie gotowalo, stres, panika i inne fanaberie... Teraz, mam przy sobie gume do zucia i na niej wyzywam swoje zlosci, to mnie uspokaja. Sprobuj, moze cos da. Niekoniecznie guma, ale cos, aby odciagnac od siebie ten stres i nawyk obgryzania skorek, np. cukierem, zajac czyms rece itd.
__________________
"Nie obchodzi mnie, co o mnie myślicie.
Czy mnie lubicie czy nienawidzicie.
Czy dla was jestem inna czy może trochę dziwna.
Czy jestem naiwna, a może dziecinna.
Czy jestem zwykłą lalą czy może myszką szarą.
Lecz prawda jest inna, jestem taka jaka według siebie być powinnam..."
|