2018-06-26, 13:10
|
#3803
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 12 916
|
Dot.: Odwyk od zakupów kosmetycznych - grupa wsparcia, część XIII
Dzięki za ten wpis. Bo już myślałam, żeby się skusić na peeling White Flowers z kuponem z Klubu. Dzięki bardzo, że mnie uratowałaś przed jakimś smrodem. Może faktycznie to błoto z Morza Martwego tak pachnie bo na logikę to chyba siarka powinna być w jego składzie, prawda? A skoro tak to jak nic zgniłym jajem będzie czuć. Czyli jeśli mam brać peeling to jakiś inny.
Ja wypsikuję resztki spray'u z keratyną Dela Cameleo do cienkich włosów. Był nawet ok, ale bez szału. Plus za to, że mocno mnie nie podrażniał, a czasem takie specyfiki mi to robią. Ale nie nawilżał i nie wygładzał tak jak Gliss Kur, filtra UV nie ma, więc chyba nieprędko kupię kolejną sztukę. Będę po nim testować 2 specyfiki Elseve. 2 żele do kąpieli też mi się lada moment skończą. Kolejna sztuka mydła w kostce Isana Med mi też zeszła. Muszę znów zrobić ich zapas. Zapachy próbuję jakoś zużywać, ale nawet mgiełki mi teraz podrażniają skórę, więc tu mi za bardzo zużycia teraz nie idą.
Dociera do mnie, że coraz mniej rzeczy bym chciała. Teraz w sumie to jakiś krem pod oczy, w opakowaniu airless z pompką. I maseczkę do cery naczynkowej, najlepiej w tubce. Bo jakoś nie lubię saszetek. I chyba żel aloesowy. I komplet nowych pędzli. I tyle. Zerkam na promo w drogeriach i niby rozsądek podpowiada zrobić zapas tego i owego taniej, ale jakoś... nie chce mi się. Serio.
|
|
|