[aszuelka]

Strasznie długo mnie nie było... ostatnio życie mnie przerasta, problem za problemem, jakieś fatum chyba nas dopadło. Wczoraj mało by brakowało a ciężarówka zepchnęła by mnie na drzewo, dobrze ze sama jechałam a nie z dziećmi. Mam serdecznie dość muszę znaleźć jakąś dodatkowa prace, bo nie wyrobimy tyle z tego wszystkiego dobrego, że nareszcie mamy wybranego pana z video na ślub


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 12:24 ---------- Poprzedni post napisano o 12:23 ----------

Napisane przez MrsSeductive

U nas zawsze są dwie tury zaproszeń i nikt nigdy się nie obraża. I ja sama nie wiem o co tu być złym na parę młodą. Wesele to duży koszt i wiadomo że chce się spędzić ją z najbliższymi ale wiadomo czasami ta najbliższa rodzina też nie może przyjść i wtedy doprasza się ludzi. Tylko należy to robić z głową. Czyli skoro X oraz Y to rodzeństwo to należy X i Y zaprosić (całą linie drzewa genealogicznego) bo u nas zdarzały się zaproszenia że np moja ciocia dostała zaproszenie a mój ojciec nie, mimo że to rodzeństwo. Albo moja mama ma dwóch braci i bracia dostali zaproszenie a mama nie to rodzina się zbuntowała a para młoda powiedziała bo my nie wiemy jakie ma nazwisko a to ciężko dopytać? Wtf?!

Więc wiadomo że w takich sytuacjach rodzina się zbuntuje i wcale się nie dziwię.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie znają nazwiska to niezła rodzinka...


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 12:25 ---------- Poprzedni post napisano o 12:24 ----------

Napisane przez patisonowa

Jestem w szoku, jak mówicie o liczbie gości. U mnie i TŻ ciężko było uzbierać w sumie 50 osób zarówno on, jak i ja mamy małe rodziny, a tej dalszej nie chcielismy zapraszać wcale. Ostatecznie będę musiała ulec i część jednak zaprosić (pisałam wam o tym), ale myślę, że i tak lekko przekroczymy 60 osób. Dla nas to optymalna liczba.

Takiej to dobrze, ja robię małe przyjęcie na 40 osób i naprawdę muszę się ograniczać jeśli chodzi o listę gości


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk