Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Mam 25 lat i nigdy nikt się mną nie interesował
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2021-04-20, 18:15   #175
MsN
Femme fatale
 
Avatar MsN
 
Zarejestrowany: 2016-01
Lokalizacja: the circles of dante's hell
Wiadomości: 1 261
Dot.: Mam 25 lat i nigdy nikt się mną nie interesował

Cytat:
Napisane przez Yato2 Pokaż wiadomość
Jakby już któryś chciał, to musiałabym się na sporo zgodzić (nie wszystko, ale - sporo), bo przy takiej historii braku zainteresowania to byłaby jedyna opcja.
Tak samo jak jedyny pracodawca w miasteczku może więcej niż jak pracownik ma do wyboru 10 firm. Pracownik baaardzo się zastanowi, zanim odejdzie, bo inaczej bezrobocie.
Właśnie tym wszystkim w takich pocałunkach są pocałunki francuskie, z języczkiem, ''mokre''. No bo jak można podczas całowania na sporo zgodzić się na przykład przy takich konkretnych pocałunkach, tj. francuskich? Nie można mieć ''połowy namiętnego pocałunku''. Można jedynie bawić się w kategorie tych pocałunków, że na przykład na delikatny pocałunek się zgadzasz, ale na namiętny i długi już dla przykładu nie. No ale może nadal nie rozumiem...
Cytat:
Napisane przez Yato2 Pokaż wiadomość
Nie, nie. zupelnie źle zrozumiałaś. Mam na myśli, że mam do dania także INNE rzeczy niż sam seks. odwrotnie. Niejasno się wyraziłam.
Napisałaś dobitnie ''co bym mogła dać innego niż seks'' no więc ja to zrozumiałam, tak, że potencjalnemu facetowi nie mogłabyś dać niczego innego poza SEKSEM bo jesteś na przykład mało wartościowa (czy nie jesteś wcale), albo nie jesteś mądra czy inteligentna etc więc tutaj masz rację, że to ja nie zrozumiałam, przyznaję.
Cytat:
Napisane przez Yato2 Pokaż wiadomość
Uległa? Raczej dodatkowo upokorzona tym, że ja pożądam, a ten ma to w d*pie.
No ja uważam, że Ty byś bała się związku i zaangażowania bo jakby facet okazał się interesującym dla Ciebie po dogłębnym poznaniu przez Ciebie (nie mam na myśli seksu) spodobałby Ci się i chciałabyś się zaangażować z nim a on by na przykład tego samego co Ty nie czuł i nie chciał , dałby Ci kosza to pewnością Ty byś przeżywała i nie umiała się z tym pogodzić. Ale to jest normalne i naturalne w życiu, że występuje. Dlatego boisz się tego co z tym związane. Ludzie nie mają wypisane na czołach jacy są w związkach, że na przykład jeden gość jest babiarzem więc prawdopodobnie całe życie będzie się bawił, korzystał z życia i no nie będzie raczej Ci wierny, a inny na przykład to zwykły psychol, manipulant i toksyk, który nieźle narobi Ci kiełbie we łbie, a Ty będziesz musiała przez 20 lat swojego życia wydawać hajsy i tracić czas, energię na łażenie po terapeutach bo przecież koleś tak wyssi z Ciebie wszystko co dobre i pozytywne, że Ty sama się w tym pogubisz i jeszcze wmówi Ci, a Ty uwierzysz na początku (nim klapki z oczu spadną), że wszystko co robił to robił dla Twojego dobra Możesz jedynie tylko pewne rzeczy przypuszczać kto jaki jest gdy już go stosunkowo dobrze poznasz i wtedy podejmujesz decyzję - bujać się z nim czy nie bujać, czy jest mnie warty itd.
Dlatego Tobie potrzebna jest terapia. Mam wrażenie, że jesteś anty na wszystko, nie chcesz spróbować bo po co, to wymaga energii, czasu, pieniędzy, a Ty nie chcesz tego poświęcić no bo nie i już bo jesteś na wszystko zamknięta.

Napisałaś coś takiego:
Cytat:
Napisane przez Yato2 Pokaż wiadomość
Mam na myśli, że miałabym znacznie mniejsze zdolności do obrony, jakbym zaczęła pożądać itp.
Jakbyś poznała seks, zaczęła pożądać to obawiasz się, że byś się nie pohamowała jak z tym obsesyjnym jedzeniem cukru, którego pragniesz, łakniesz fizycznie. Seks też jest fizyczny i wracając do tego seksu, to boisz się, że gdybyś poznała czym jest seks, to byś właśnie chciała go jak tego cukru. No ale to jest normalne? Dlaczego się przed tym wzbraniasz? Jeśli nie jest się aseksualnym tylko odczuwa się pociąg seksualny, popęd to logiczne, że seksu się pragnie, jest ta chcica i albo samemu się zaspokaja swoje potrzeby, albo z drugą osobą, nieważne czy ma się małe potrzeby czy duże. Przecież to nie jest tak, że gdybyś zaczęła pożądać to miałabyś chucie tak wielką jak stąd do kosmosu i każdego dnia musiałabyś przelecieć jakiegoś faceta...Tak mają tylko osoby uzależnione od seksu, seksoholicy, albo faceci, którzy mając duże potrzeby w dodatku nie szanują kobiet bo tacy już są albo tacy się stali. Tak więc można mieć kontrolę nad własnym popędem, a Ty uważasz mam wrażenie odwrotnie.

A co do odrzucenia seksualnego czy romantycznego - to się zdarza. Porażki przyjmuje się na klatę, nie z każdym zaskoczy. Takie jest życie, z każdej lekcji należy wyciągać wnioski. Zauroczenie czy uczucie nieodwzajemnione, to, że Tobie będzie się ktoś podobał, a Ty jemu nie - jest wpisane w życie czy tam nawet w cierpienie.

Powtarzam, Ty się boisz zaangażowania, bliskości, przytulania, ciepła drugiej osoby jakby to była jakaś zbrodnia w biały dzień. I jesteś zamknięta na faceta zarówno fizycznie, cieleśnie jak i psychicznie, że nawet ginekolog nie mógł przeprowadzić jak dobrze doczytałam cytologii czy zwykłego badania ginekologicznego więc gdzie tu mówić o stosunku z facetem. Ty jesteś zamknięta na dotyk drugiej osoby - faceta, nie na swój bo pisałaś, że się masturbujesz.
__________________
1. Lepiej być nielubianą za to, kim jesteś niż być kochaną za to kim nie jesteś.
2. Ludzie nie rodzą się dobrzy albo źli. Rodzą się z pewnymi skłonnościami, ale liczy się sposób, w jaki żyją. I to, jakich ludzi poznają.

Edytowane przez MsN
Czas edycji: 2021-04-20 o 18:43
MsN jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując