Dot.: Straszny wątek. Część 2.
ja słyszałam od dwóch osób, wychowujących się na wsi, opowieści o takim czymś: mianowicie czasami "coś" w nocy zaplata koniom warkoczyki w grzywie. Na przykład słyszałam taką opowieść, że ktoś miał konia, wyszczotkował go porządnie, a na drugi dzień jak poszedł do stodoły z rana, to koń w grzywie miał warkoczyki - a nie było nikogo, kto by mógł to zrobić, bo w okolicy nikt nie mieszkał; warkoczyki pojawiły się znikąd. Tak jakby coś... ktoś w nocy przychodził i je zaplatał.
Jestem ciekawa, czy ktoś jeszcze tutaj o tym słyszał? Bo ja słyszałam to od osób wychowanych na wsi.
Edytowane przez JanePanzram
Czas edycji: 2014-05-05 o 12:58
|