[emma8]

Czyli podsumowując:

-Twój facet od 2 lat jest regularnie przez Ciebie zaspokajany, a nawet jeżeli ma taką fantazję robisz mu loda przez bitą godzinę, mimo dyskomfortu- byleby doszedł
- Ty od 2 lat nie miałaś orgazmu. Jesteś niezaspokojona, sfrustrowana, musisz błagać faceta żeby się Tobą zajął, on zajmuje się dla świętego spokoju ale tylko przez parę minut, po czym Cię tak zostawia
- ma świadomość tego, że nie jesteś zadowolona z Waszego seksu, ale ma to gdzieś
- wie że lubisz kiedy Cię masuje, czy całuje po plecach, oraz że lubisz minetkę i to jest droga do Twojego orgazmu- ale ma to gdzieś
- robi Ci pranie mózgu, wpiera Ci że to z Tobą jest coś nie tak, ponieważ jak każdy człowiek masz potrzeby seksualne
- próbuje wzbudzić w Tobie poczucie winy za to, że nie masz orgazmu, ponieważ jego ex były zachwycone smyraniem po łechtaczce (ściema jak nic)
- twierdzi że skupiasz się na nim w łóżku i dbasz o jego przyjemność tylko dlatego że nie jesteś doświadczona; on jest mistrzem seksu, dlatego ma prawo mieć Twoje potrzeby gdzieś
- wpiera Ci że każdy facet jest taki sam i ma gdzieś potrzeby partnerki, więc nawet nie masz czego szukać u innych bo też nie będzie minetki- a kobiecy orgazm to zwyczajna utopia

Przeczytaj to autorko sto razy i zastanów się czy to jest facet Twoich marzeń, z którym chcesz spędzić resztę życia i mieć gromadkę dzieci. To zwykły burak, egoista, manipulator i nic więcej.
A Ty na dodatek zastanawiasz się jak mu to powiedzieć żeby biedaczka czasem nie urazić, albo nie wywołać kłótni. Autorko, gdzie jest Twoja złość? Naprawdę nie masz ochoty mu przywalić w twarz kiedy on kolejny raz ma Cię gdzieś i robi to samo? Przestań być ofiarą losu autorko, nie daj się tak traktować.