[bernikula]

Mi akurat kompletnie nie przeszkadza brak zimy, ba- nawet mnie to ogromnie cieszy. ALE moje dzieci nie znają prawie śniegu i jest im przez to smutno jak widzą w telewizji inne dzieciaki jeżdżące na sankach, nartach. A moje w ferie poumawiały się na wrotki i hulajki.
Wymyśliliśmy zatem z mężem, że chyba na święta wynajmiemy jakiś domek w górach i pojedziemy z dziećmi i kotem, żeby dzieci zobaczyły co to zima. Ja będę siedziała z kotem w domku przy kominku, a reszta będzie "zimować"