[pseudofeministka]

[1=d23e4c1348afa4365069847 cb82dee166acf5cc3_62b641f 267164;88478917]Czy ja wiem czy tak trudno winić, producent ponosi odpowiedzialność za działania niepożądane. Powinna to być jakaś marginalna ilość, zerową raczej ciężko osiągnąć - ale im większy ten margines, tym bardziej coś nie tak z produktem I tym bardziej odpowiedzialność producentowi doskwiera
Myślę, że jakby więcej osób zgłaszało alergie, podrażnienia, podejrzenia w kwestii wypadania włosów, etc, to producent byłby bardziej świadomy, że jest coś nie tak z produktem. Często ludzie po prostu wyrzucą coś do kosza, być może nasmarują negatywną opinię w internetach, ale oficjalnych zgłoszeń do producenta wpływa mało, producent ma wtedy ręce czyste - zero odpowiedzialności


To musiałaby być bardzo dziwna alergia, żeby objawiać się samym wypadaniem włosów. Myślę, że przy alergii wypadanie to raczej mało istotny problem w porównaniu do rozognionej skóry ze stanem zapalnym, bólem, pieczeniem, suchością, wysypką alergiczną - przy takich mocnych wrażeniach wypadaniem bym się nawet nie przejmowała, miałabym dosłownie bardziej palące potrzeby na głowie , piszę to z punktu siedzienia alergika
To jest na tyle dziwne, że jak najbardziej bym to zgłosiła jako działanie niepożądane i skonsultowała z jakimś specjalistą. Szkoda kłaków. Nigdy mi się nie zdażyło, żeby włosy leciały mi po kosmetykach. Po narkozie, jakichś lekach to co innego, ale kosmetyki nie powinny aż tak głęboko szkodzić... Chyba że to bardziej problem z wyrywaniem włosów niż z wypadaniem, dla mnie to jest zupełnie co innego. Co innego jak włosy same lecą z głowy, a co innego jak od szamponu włosy zrobią się bardziej szorstkie, splątane i ciężej je rozczesać - i tylko dlatego się je wyrywa, z powodu kiepskiej kondycji na długości.


Też uważam, że to jest przesadzone. Ogólnie uważam za przesadzone ocenianie całości formuły na podstawie pojedynczego składnika. Nawet jakby to miał być SLS - dobry przykład to emulsja micerlarna Cetaphil EM [/QUOTE]

Ja podałam tylko przykład z reakcją alergiczną, bo zazwyczaj jest to połączone ze świadem czy pieczeniem skóry itd. Nie musisz być taka drobiazgowa, bo nie taki był cel mojego przekazu. Zresztą pisząc o Petalu wskazałam, że ludziom wypadały wlosy poprzez podrażnienie skalpu, więc nie rozumiem za bardzo tej uwagi. Wydaje mi się, że jednak czasami można jednoznacznie wskażac, że dany kosmetyk szkodzi, mimo ze samo wypadanie włosów może być złożonym problemem i może składać się na niego wiele czynników.