[kasia86bgo]

Napisane przez ilonkaczapela

Dziewczyny, bardzo chciałam Wam jeszcze raz podziękować za odwiedzenie mnie i męża od próby wyjechania do Norwegii. Nie znaliśmy jeżyka, nie mieliśmy zahaczenia. Byłoby ciężko. A w tym momencie mąż jest niecałe dwa tygodnie w Londynie i ma już ofertę konkretnej pracy (na razie w okresie próbnym) i być może szansę na inną - z pozycji menadżera. Tego nie moglibyśmy zrobić w Norwegii. Niedługo do niego jadę i tak bardzo się cieszę
Czuję do Was dużą wdzięczność

ciesze sie twoim szczesciem - ze wam sie udalo i 3mam za dalsze wspaniale zycie

Napisane przez kaledonia

...bo bez języka to wcale nie łatwo o pracę


Załamałam się...do tego łażę do NAV na te durne spotkania informacyjne, z których nic nie wynika.

a Jobklub albo Reaktorskolen ....


witam sie z dwoZebnym spiacym Milusiem
u nas troche sie zmienilo - Kamal uznal w Navie Emiliana jako syna, i teraz musze czekac az odnowi pozowolenia i zacznie legalnie pracowac by dostawac kase na konto, choc nie powie dzis zaskoczyl i dal 3tys do reki