[Kretka666]

Napisane przez haru_haru

Miałam zamiar pracować w call center zaraz po skończeniu LO , nawet przeszłam całe ''szkolenie'' (czyli jak zrobić ludziom wodę z mózgu żeby kupili jak najdrożej i z najbardziej niewygodną dla nich umową, trwającą dajmy na to 5 lat). Jednak jak zobaczyłam jak to wygląda od kuchni, to sama zrezygnowałam... To jest najgorsza praca, płacą ci za ''złapanych'' klientów , jak masz za mało naiwniaków którzy dadzą się wrobić - wywalają cię na zbity pysk i możesz zapomnieć o wynagrodzeniu.
A skąd mają dane? Ano jest sobie taka duża książka telefoniczna na każdym komputerze i po prostu dzwonią do tych numerów, jeden po drugim. Jeśli ktoś ma firmę i podaje na stronie swój nr - zadzwonią do ciebie. Tak samo ludzie nawet nie myślą jak często podają gdzieś swój numer telefonu, ba, dobrowolnie się zgadzają na użycie go przez firmę x. Haczyk jest taki, że często jest dopisane ''firma x i współpracujące z nią podmioty'' - czyli np. call center. Zauważyłam, że do mnie często dzwonią z super-ofertami po tym jak wysyłam CV do firm O rekrutacji cisza, ale za to zaproszenie do skorzystania z nowej oferty banku, zakupu nowego modemu czy pościeli. A numer telefonu trzeba podać.
Na ile jest to legalne? Duże firmy mają gdzieś czy jest legalne czy nie, bo jeśli mają wystarczająco dużo pieniędzy ( a jak wiadomo pieniądz= władza) to stać ich na wykupienie dobrych prawników którzy udowodnią, że firma X nie miała z tym nic wspólnego .
Najlepiej się po prostu rozłączyć jak tylko się słyszy ''Dzień dobry z tej strony Basia Iksińska z firmy XXXX chciałabym ...''

Nie pracowałam w tej branży, więc jej nie bronię, ale sorry - uczą robić wodę z mózgu klientom i to takie złe? A gdzie nie uczą? KAŻDY kto cokolwiek sprzedaje ma ją robić, jak już. A jak klient mało asertywny czy nie myśli za siebie to weźmie. Głupi klient. Oni mają jak najbardziej normalną pracę.

Ja zawsze mówię, że dziękuję, ale nie skorzystam i się ugodowo rozłączamy, nie trzeba odstawiać chama Nikt mi nic nie wciśnie, mam swój rozum, nie obawiam się takich rozmów
A np. umowę zawsze przedłużam przez telefon, niech ktoś sobie na mnie zarobił, w internecie wcale mi lepsze oferty nie wychodziły.