Dot.: NIENAWIDZĘ upałów: pomarudźmy razem. cz.2
Dziś było ok, tak do 14. Później zrobił się standardowy upał i znów 26 stopni w sypialni.
Dodatkowo - człowiek chce okno otworzyć żeby się lepiej spalo, a na zewnątrz imprezki u ludzi na balkonach i pod budynkiem na przeciw. Wszystko słychać, porazka
|