[justdifferent]

Cześć dziewczyny. W kwietniu zaczęłam brać tabletki antykoncepcyjne Yasmin z powodu torbieli na jajniku. Niestety po dwóch opakowaniach musiałam odstawić ponieważ ogromnie bolały mnie piersi, pojawiły się pajączki na nogach, a do tego znacznie podwyższone próby wątrobowe, które wcześniej były w normie. Oczywiście zrobiłam to za zgodą ginekologa, który w badaniu stwierdził że torbiel już się wchłonęła i mogę je odstawić. Oprócz problemów z wątrobą zachorowałam również na zapalenie żołądka, prawdopodobnie również przez tabletki. Ostatnio zauważyłam że zwiększyło mi się owłosienie na dłoniach a także pojawił ciemny meszek dł ok 7 mm wokół brodawek. Spanikowałam i udałam się do mojej ginekolożki. Zapewniła mnie że to normalne, że wszystkie hormony są prawidłowe więc taka moja uroda. W badaniu usg nic nie wyszło. Z racji tego że jestem bardzo dociekliwa postanowiłam zrobić na własną rękę badania męskich hormonów. Testosteron wolny dzień po owulacji wynosił 2,46 przy normie 0,00-2,85. Powtórzyłam badanie w 2 dniu cyklu jednak wyniku jeszcze nie otrzymałam. W 2 dniu cyklu zrobiłam również poziom androstendionu, wynik wyszedł 3,31 przy normie 0,4-4,1. Dodam że przed rozpoczęciem kuracji hormonalnej wynik wynosił 2,89 przy tej samej normie. We wrześniu badałam również prolaktynę wynik: 25,17 przy normie 4,79-23,30. Było to dzień przed dostaniem @. Dodam jeszcze że mam 20 lat i ważę 43 kilo. Przed braniem tabletek nie miałam bolesnych miesiączek, teraz pierwszy dzień to męka, zwijam się z bólu. Wiem że Yasmin to bardzo silna dawka hormonów, moja ginekolog prawdopodobnie nie wzięła pod uwagę mojej niskiej wagi. Czy myślicie, że wzrost poziomu androstendionu oraz pojawienie się włosków na piersiach może być skutkiem rozregulowania organizmu przez tabletki? Przypuszczam że tak silna dawka zrobiła spore zamieszanie w moim organiźmie, z drugiej strony martwię się jednak, że coś się rozwija dlatego poziom hormonów wzrósł. Co o tym sądzicie? Czy powinnam się tym martwić?