Witam i ja
my byliśmy w domku sami tylko z dzieciakami, ale świetnie się bawiliśmy, Olka jest niezniszczalna, szalała do 1 w nocy, podobnie jak mama - jak poszłam ją uśpić to sama się też uśpiłam
dziś idziemy na obiad do teściów i to będzie ostatni wybryk świąteczny, potem będziemy grzeczni, oboje z mężem
Sylwia, jak już kiedyś pisałam, I faza nie jest po to by szybko schudnąć tylko po to by wyzbyć się tzw. głodu węglowodanowego, te 5kg to swoisty bonus, nie każdy tyle chudnie i nie za każdym razem
myślę, że kluczem jest to, jak bardzo niezdrowo się przed dietą odżywiało - jeśli jadło się dużo węglowodanów oczyszczonych, tłuszczy zwierzęcych i cukru to spadek wagi po przejściu na SB jest imponujący, jeśli natomiast były tylko małe grzeszki a ogólnie zjadało się zdrowe rzeczy czyli dużo warzyw i owoców, węgle złożone pełnoziarniste to ten spadek jest minimalny
mój jadłospis sprzed diety nie różnił się znacząco od SB, ważyłam tyle ile chciałam i to niedługo po ciąży, ale wskutek stresu "udało" mi się wpaść w błędne koło - bez przerwy byłam głodna, chciało mi się słodkiego, jak zjadłam to robiło mi się niedobrze więc musiałam zagryźć czymś konkretnym, potem znowu słodkiego i tak ciągle, efekt non stop jadłam a waga sobie rosła
ja natomiast nie mogłam się zmobilizować do zrobienia czegoś z tym fantem mimo, że widziałam, że jest coś nie tak, byłam smutna, ospała, nic mi się nie chciało
po I fazie, niezbyt ścisłej przyznam, wyleczyłam się wreszcie ale sporo kg do odrobienia zostało i widzę, że na dodatek zwolnił mi metabolizm bo waga wskazuje praktycznie punkt wyjścia
Sylwia, do ćwiczeń potrzebne są węgle, inaczej tłuszczu nie spalisz, więc może przejdź powoli na II, wprowadź na śniadanie jakić złożony węglowodan i zobaczysz...