Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Pozbywam się kompeksów i zbędnych kilogramów z Therm Line Fast!
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2015-03-20, 12:12   #45
justyna8813
Raczkowanie
 
Avatar justyna8813
 
Zarejestrowany: 2014-02
Lokalizacja: Rio de Osada
Wiadomości: 435
Dot.: Pozbywam się kompeksów i zbędnych kilogramów z Therm Line Fast!

Cytat:
Napisane przez ekk Pokaż wiadomość
To u mnie w rodzinie jest tak, że moja mama również zawsze powtarzała, że chce schudnąć, ale ciężko Jej się zabrać za siebie, więc ostatnio dla Niej wygrałam Hepatil Detox i do tego jakiś ręcznik(taki dziwny jakby mata do ćwiczeń) i wczoraj to do Niej dotarło Dzwoni do mnie - co to ma być A ja na to, że pomagam Jej się zmotywować i też ma się zabrać za siebie Zaraz banan na twarzy się u Niej pojawił i powiedziała, że teraz to już na pewno zacznie
Moja mama jest akurat takim przykładem, że jak brała ślub z moim tatą, to była tak chuda, że miała 40pare kilo (w wieku 28lat) a po urodzeniu 4 dzieci zawsze Jej coś zostawało na stanie. Nie wiem dokładnie jaką ma dzisiaj wagę(na pewno ponad 100), ale rozmiar nosi 48-50 i do tego sporo problemów zdrowotnych z tym związanych i wiem, że ja tak nie chcę wyglądać w przyszłości

---------- Dopisano o 11:50 ---------- Poprzedni post napisano o 11:49 ----------


Też bym chciała tyle, tym bardziej jak czytam, że dziewczyny po tyle tracą, ale dobre i te 3,3kg
A u nas znowu jest tak, że kobiety są wysokie i zbudowane. Tzn. nie tak, że im się wylewa, czy coś takiego, po prostu nie są chuchrami, ani nie są otyłe. Moja mama jest wyższa ode mnie (może ma tak 178-179) i na chwilę obecną waży coś koło 80kg (pofolgowała sobie na ostatnich wakacjach w Egipcie i tak już jej zostało ) poza tym wiadomo, jest już po 50tce przemiana materii nie ta sama, ale figurę ma całkiem ok. Nic się nie wylewa, uda ma dość szczupłe, w odróżnieniu ode mnie, bo ja odziedziczyłam swoje muskularne po tatusiu. Mama jak kiedyś schudła po śmierci dziadka i ważyła ok. 72kg to wyglądała co tu dużo mówić źle. Moja waga zawsze oscylowała w granicach 77-78kg. Brzucha nie było, za to TE uda! Każda próba podejścia do tematu i skatowania ud u mnie kończy się rozrostem tkanki mięśniowej, a tłuszcz nie ubywał. Chudnę z tyłka, brzucha, ramion, a uda mają się świetnie. Najlepszy przykład:
Pracowałam kiedyś jako kelnerka: 4-5 dni na nogach po ok 16h (nasza zmiana trwała 15,5h, czasem dłużej, nie licząc imprez całonocnych), nie wiem skąd brałam na to energię i zapał, ale zapieprzałam tyle na pełnych obrotach. Moje nogi nawet nie drgnęły (a pracowałam tak ok. 3lata). Cóż taki urok...
__________________

justyna8813 jest offline Zgłoś do moderatora