Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Wygląd...
Wątek: Wygląd...
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2023-07-02, 09:36   #15
26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2021-02
Wiadomości: 3 731
Dot.: Wygląd...

Cytat:
Napisane przez Indecence Pokaż wiadomość
i Ty serio sądzisz, że terapia na to pomoże? ten cały ruch body possitive zrobił więcej złego niż dobrego - jesteś gruba? jesteś piękna, zaakceptuj siebie. no nie, tak to nie działa, może samo postrzeganie siebie może tak, ale już to jak postrzega nas otoczenie to nie podziała. bo otoczenie w d...ma nasze pozytywne myślenie, widzi tylko, że jesteśmy grube/zaniedbane/wstaw cokolwiek. Mówię to jako osoba kiedyś szczupła, teraz gruba - naprawdę nikogo nie obchodzi dlaczego się roztyłam. i moją rolą jest się doprowadzić do takiej figury jaką kiedyś miałam. na to terapia nie pomoże tylko wysiłek fizyczny. pięknego ciała nie uzyska się żadną dietą!

Tak samo nikogo w gruncie rzeczy nie obchodzi, że jesteś gruba. Ruch ciałopozytywny mówi o miłości do samej siebie, bo z nienawiścią nic nie zdziałasz. Nie sposób naprawić ciała, gdy w psychice jest źle.



Cytat:
Napisane przez revele Pokaż wiadomość
Temat wyglądu gnębi mnie od lat. Byłam u psychoterapeuty, rozwiązałam największe problemy, ale temat wyglądu znów wraca i boli. Boli mnie to, że w zasadzie miałam od początku zniszczone życie przez rodziców - nadwaga, otyłość, rozstępy które pokrywają 30 procent mojego ciała. Oczywiście nabawiłam się zaburzeń odżywiania, od wieeeelu lat walczę z nienawiścią do siebie, schudłam i ważę tyle ile wszystkie szczupłe osoby, a szczupło się nie czuję i jestem obiektywnie większa od osób ważących tyle samo. Mam szerokie ramiona, wąskie biodra, spory brzuch i bardzo grube, nieproporcjonalnie do wzrostu krótkie nogi (za to długi tułów). I oczywiście rozstępy wszędzie.

Nie zmienię ciała, choćby i operacyjnie, bo to też nie pomoże, a dodatkowe blizny raczej też nie są mi już potrzebne. Nie umiem sobie z tym poradzić, z nieodwracalnością czegoś co dostałam na starcie. Nie umiem tego wybaczyć. Jednocześnie nie na wszystko mieli wpływ nawet moi rodzice - urodziłam się z nieproporcjonalnym ciałem, a oni jeszcze je nieświadomie zmasakrowali (nie, nie miałam świadomości jak wyglądam i jak powinnam się odżywiać; dopiero gdy skończyłam 14 lat pani doktor powiedziała mi jaką dietę mogę stosować i zrobiłam to od razu).

Może to temat na terapię, po to by zyskać inną perspektywę i znaleźć ukojenie, a jednocześnie mam poczucie, że nie rozwiąże to problemu, którym jest moje ciało, bo z nim zostanę do końca.


Terapia nie zmieni Twojego ciała, a zmieni postrzeganie. To dużo.


Masz autorko nieproporcjonalne ciało - na siłowni możesz tu zdziałać dużo. Przy czym, mnóstwo osób nie ma ciał "idealnie proporcjonalnych". Po za tym, jak się ubierasz? Odpowiednim krojem ubrań można zdziałać cuda.
26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując