Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2020-10-23, 12:52   #5029
siabra
Raczkowanie
 
Avatar siabra
 
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Krosno
Wiadomości: 434
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV

[1=bbab4b1e68366f09bc3914c 9672f02df694c852f_622be74 47f718;88226046]Boję się, że wpadnę na kwarantannę z powodów pozazawodowych - np. będzie pozytywny mój facet, moja przyjaciółka, inne osoby, z którymi spędzam najwięcej czasu. I nie będę mogła iść do pracy. Jak polecimy w pracy to luz. Mam 10 dni do rozpoczęcia pracy i zwyczajnie mnie to stresuje, chociaż wiem, że nie pracują tam ludzie pozbawieni wyobraźni.





Myślę, że jak najbardziej jest tutaj przyszłość. Widzę też kilka pomysłów na zmianę branży, wykorzystując skilla z pisaniem.

I wydaje mi się to przyszłościowe, pod warunkiem oczywiście dostosowania się do rynku, bo za 5, 10, 20 lat będą inne formy, środki i potrzeby. Myślę, że bez znaczenia w sumie, jaka to branża - jak wszędzie.





Współczuję Od początku chyba nie miałaś jeszcze urlopu, co?

Mi zostały 3 dni w pracy i 3 dni urlopu. Chcieli mi zapłacić za ten urlop, ale szczerze jestem wykończona i chcę odpocząć. Mamy dużo pracy, a firma jeszcze nie znalazła kogoś za osobę, która wejdzie za mnie (przejście z innego działu i wakat u nich).[/QUOTE]

No dopiero teraz - wykorzystałam aż dzień! i już zadzwoniła po mnie. Wiem, że nie miała wyboru, ale to dobijające lekko.
Przeglądam ogłoszenia, ale dla pielęgniarek rzadko coś się pojawia i oczywiście z konkretnymi wymogami (konkretne kursy). Ja mam kurs szczepień, ale nie mam np. EKG, którego wymagają w przychodniach (oczywiście kiedy pracowałam w przychodni, robiłam EKG ) Teraz tego kursu nie realizują u nas (był w czerwcu, ale wtedy byłam akurat bezrobotna a kurs 600zł i się nie zapisałam). Nie wiadomo kiedy znów będą go realizować. W przyszłym roku pewnie. Z kolei, żeby np. zrobić kurs opieki długoterminowej, który mnie interesuje (kwalifikacyjny), muszę mieć zrobiony kurs leczenia ran (specjalistyczny).... No jeden cyrk. Oczywiście wszystko na swój koszt. Teraz po studiach nie łatwo się gdzieś w fajne miejsce wbić, bo poza doświadczeniem wymagają miliona kursów...
Robię kursy dokształcające (też płatne, ale to koszt kilkudziesięciu zł, a nie kilkuset), biorę udział w bezpłatnych webinarach, po których mogę otrzymać zaświadczenie - żeby dopisać coś wartościowego do CV, coś aktualnego mieć a nie sprzed paru lat. Teraz robię takie, które mogą być pomocne w mojej aktualnej pracy - dot. osób niepełnosprawnych, z upośledzeniem umysłowym, dot. np. bezpiecznego transportu podopiecznego itp. Planuję szkolenie dot. choroby Alzhaimera...
Wcześniej robiłam typowo żłobkowe i przy aplikowaniu do żłobków fajnie te szkolenia wyglądały, szczególnie, że było ich sporo i na pewno miały jakiś wpływ na odzew, w końcu z 3 się odezwali do mnie.

Nie wiem, co będzie. Na razie nie rzucę tej pracy, choć uwierzcie, że mam na to ochotę. Problem w tym, że muszę zarabiać. Doświadczenie z takiego miejsca też nie jest bez znaczenia. No zobaczymy. Niedługo mi minie 4 miesiące. Krótko jeszcze, żeby uciekać, chyba, że miałabym w kieszeni inną ofertę.
__________________
Książkoholiczka

Edytowane przez siabra
Czas edycji: 2020-10-23 o 13:08
siabra jest offline Zgłoś do moderatora