Dot.: Ekstrawagancki wygląd kontra praca
W sumie to moim zdaniem najwazniejsze, zeby wygladac estetycznie. Naturalne wlosy niemyte przez tydzien sa mniej estetyczne niz zadbane i czyste rozowe wlosy.
Sa dziewczyny, ktore przeslicznie wygladaja w stylu pin-up (mowie o prostej czarnej grzywce, eyeliner, nawet kolczyk gdzies po srodku nosa), a sa dziewczyny, ktore zrobia sobie kolczyk w nosie pelnym zaskornikow i pryszczy- nie, sorry.
Sa tatuaze, ktore az chce sie ogladac, a sa takie wiezienne robione na kolanie mazgaje z wyblaklymi kolorami, ktore sa po prostu ohydne.
Aha, absolutnie nieestetyczna jest dla mnie burka - obojetnie w jakiej sytuacji, burzy moje poczucie bezpieczenstwa. Tak samo nieestetyczne jest wg mnie noszenie chustki+dlugich nieprzepuszczajacych powietrza ubran w 30 stopniach, kiedy zapach unosi sie w calym pomieszczeniu.
Takze moim zdaniem to estetyka wyznacza, co jest ''dozwolone'', a co nie. Co do nauczyciela, to wolalabym, zeby dzieci w szkole uczyly sie tolerancji poprzez interesujaco ubranego/wystylizowanego nauczyciela, niz zeby od najmlodszych lat tak bardzo im wpajano tolerancje do homoseksualizmu, ze dziecko juz nie wie, czy bardziej ''normalny'' jest homo- czy heteroseksualizm (nie mowie o polskich szkolach).
|