[truskawkowawiosna]

Napisane przez Mijanou

Ineess,

a nie sądzisz, że sama już sobie wyrządziłaś dośc krzywdy dobierając sama kolory i sama nakladając farby? Farby drogeryjne, a osobliwie Palette, którą teraz zamierzasz zastosować, wnikają bardzo głęboko w strukturę włosa, potem ciężko je ściągnąć. To nie są farby dobrej jakości.

Co za bzdury, nie masz o czymś pojęcia a się wypowiadasz. Profesjonalne farby są zazwyczaj lepszej jakości, ale Palette jest jedną z lepszych marek drogeryjnych o dobrym składzie bez soli amoniaku.

Jak sądzisz- dlaczego w hurtowniach i sklepach fryzjerskich nie sprzedadzą farb nikomu, kto nie jest fryzjerem? Bo to są farby dobrej jakości (większość z nich) i trzeba umieć dobrać i kolor (trzeba wiedzieć, jaki kolor się pojawi po zastosowaniu farby na kolorze bazowym) i dobrze nałożyć.

Co za bzdury, piszę po raz kolejny. Jak to nie sprzedadzą? Wiele hurtowni fryzjerskich odwiedziłam i tylko w jednej nie sprzedawali osobom indywidualnym- taki wymóg narzuciła firma Londa, bo tylko taką sprzedawali.

Farbuję farbami profesjonalnymi i kupuję je normalnie w hurtowni fryzjerskiej. To nie jest jakaś tajemna wiedza, o ile nie robi sie szalonych komninacji i zna swoje włosy, to można się nimi samodzielnie zajmować.

Ja nie rozumiem. Dziewczyny: nie rozumiem. Kładziecie jedną drogeryjną farbę na drugą a potem się dziwicie, że kolor nie ten a włosy zniszczone czy popalone. Za tę samą kwotę, którą wydałaś na te farby, gdybyś dołożyła jeszcze kilka złotych i zadała sobie trud poszukania dobrego salonu fryzjerskiego miałabyś taki kolor, jak chcesz.

Kładzenie farby na farbę bez wcześniejszego przemyślunku może skończyć się źle, zgodzę się, ale dziewczyna założyła wątek, aby się poradzić bardziej doświadczonych.

Dla ciebie to kilka złotych, a dla innych kilkaset. A pójście do fryzjera nie gwarantuje doskonałego efektu, inaczej nie istniałby ten wątek
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=50419
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=211230 i setki innych

Chcesz rady: przestań grzebać sama bo za kolejnym podejściem naprawdę możesz zostać zielonowłosą. To najmądrzejsza i uniwersalna rada, której każdy przeciętnie inteligentny człowiek Ci udzieli. Już w tej chwili masz zielonkawe. I jeszcze Ci mało i dalej chcesz sama się krzywdzic?

Czy ty masz jakąś misję? Dziewczyna założyła wątek, pyta o rady. Nawet rada o pójściu do fryzjera może być napisana w milszy sposób

EDIT
Kliknęłam na Twoje zdjęcie w powiększeniu. Dziewczyno, włosy Ci się przerzedzają! Przyjrzyj się sama- masz prześwity a to nie jest kolor popielaty tylko skóra!

Ale jesteś troskliwa, tak jej się ułożyły do zdjęcia

Kup sobie najpierw vitapill i dobrą odżywkę, daj tym włosom odsapnąć od farb i rozjaśniaczy! ( w blondach są rozjaśniacze i nikt mi nie wmówi, że jest inaczej). Jeszcze kilka samofarbowań i do końca sobie zniszczysz włosy.

Co ty znowu za bzdury wypisujesz? W blondach są rozjaśniacze? A może mylisz słowo utleniacz z rozjaśniacz? Utleniacz dodaje się do każdej farby trwałej i półtrwałej.

Widzę, że wiedza o składach leży i piszczy, a się mądrzysz i wprowadzasz inne osoby w błąd. Wklej skład przeciętnej farby blond i wskaż mi składnik, który jest rozjaśniaczem, pokornie przyznam się do błędu Czasem co prawda do niektórych blondów (ze 3 farby na rynku drogeryjnym) dosypuje się osobno dołączoną saszetkę z rozjaśniaczem, ale to zupełnie osobna historia.

---------- Dopisano o 11:12 ---------- Poprzedni post napisano o 11:11 ----------

Napisane przez Mijanou

Dalej nie rozumiem: po co chcesz rad, skoro sama wiesz, co dla Ciebie jest najlepsze? Stukasz w klawisze po to, by postukać?

Zresztą- Twoje włosy. Nie moje małpy-nie mój cyrk. Zrobisz, co będziesz chciała. Tylko błagam: nie zamieszczaj więcej apeli pod tak dramatycznym tytułem skoro sama wszystko wiesz. Bo ja niczego się nie uczepiłam. Po prostu widać zielonkawe refleksy. I prześwity.

Stukasz w klawisze, żeby jej pomóc czy, żeby się wyżyć i jej dowalić? Forum Wizaż serdecznie dziękuje za porady w takim tonie

---------- Dopisano o 11:16 ---------- Poprzedni post napisano o 11:12 ----------

Napisane przez Mijanou

Moja droga:
nie chcę tutaj rozkręcać flame'u ale potrafię czytać ze zrozumieniem. Sądzisz, że MĄDRA będzie ta osoba, która poleci Ci jakąś drogeryjną farbę i poradzi położyć kolejną farbę na farbę? Patrz mi na usta (napisze Ci drukowanymi): KAŻDA FARBA BLOND ZAWIERA ROZJAŚNIACZ. ROZJAŚNIACZ NISZCZY WŁOSY. JEŚLI BĘDZIESZ STARAĆ SIĘ ROZJAŚNIĆ TO, CO TERAZ MASZ KOLEJNĄ FARBĄ DROGERYJNĄ TO NIKT CI NIE ZAGWARANTUJE, ŻE WYJDZIE CI WYMARZONY BLOND A NIEPOŻĄDANY PRZEZ CIEBIE ODCIEŃ MOŻE PRZEJŚĆ W INNY NIEPOŻĄDANY ODCIEŃ. ODBIEGAJĄCY JUŻ DALEKO OD BLONDU.

Zanim zarzucisz następnym razem komuś brak mądrości ,czy złe intencje, czy brak czytania ze zrozumieniem to się zastanów. Nałóż sobie na głowę nawet dwie Palette. Potem opisz nam, jak z płaczem poszorowałaś do fryzjera by to combo Ci zlikwidował. Ot, widać każdy musi się nauczyć na własnych błędach. Ja się już nauczyłam. Ty jeszcze nie.

Koniec dyskusji. Dalsza wymiana opinii byłaby jedynie niepotrzebną tu pyskówką.

Nikt jej niczego nie zagwarantuje, to tylko forum z poradami. Forum z miłą atmosferą, a nie takim agresywnym wciskaniem swoich opinii. Sama bardzo często radzę dziewczynom pójście do fryzjera w takich skomplikowanych przypadkach, ale nigdy w tak chamskiej formie.

---------- Dopisano o 11:26 ---------- Poprzedni post napisano o 11:16 ----------

Ineess1109
Zanim nałożysz tę Palette, zapytaj w wątku blondynkowym
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=41864222

Przedstaw dokładnie sytuację, może Bunny będzie mogła Ci coś podpowiedzieć. Przynajmniej dostaniesz szczerą odpowiedź czy da się coś naprawić w domu czy fryzjer jest niezbędny.

Głowa do góry, gorsze sytuacje się tu widziało