[*misia*]

Karolina to ja Cię pocieszę, ze u nas jest podobnie Tzn mój synek to rocznikowy 7 latek ( w listopadzie kończy 7) ale ogólnie to typ wrażliwca z adhd. Nie lubi zmian, nowości, od razu jest na nie, a jednocześnie ma problem ze skupieniem uwagi na czymś dłuższą chwilę czy choćby na nie ruszaniu się i nie gadaniu. W szkole pierwsze dwa dni mu się podobały, odbierałam go ze świetlicy wszystko było ok. Natomiast wczoraj wieczorem nastąpił kryzys i był płacz bo on już nie chce chodzić do szkoły, już mu się nie podoba i chce się wypisać Oczywiście starałam się dowiedzieć co spowodowało naglą zmianę, ale nie zbyt mi się to udało. Podejrzewam, zę nastąpiło to wraz ze zwiekszoną liczbą ćwiczeń które robią, z tym że Pani zadała już coś do domu, a może i z tym że Pani zwróciła mu na coś uwagę, choć tego nie wiem. Dziś poszedł do szkoły już zdecydowanie mniej chętnie i cieszył się całą drogę że jutro sobota.
Po za tym wczoraj "dałam ciała" z lekcjami. Wczoraj odbierała już go ze świetlicy babcia bo ja już poszłam normalnie do pracy. gdy wróciłam zapytałam czy coś ma zadane powiedział, ze nie, ale ja nie dopilnowałam tego by zajrzeć do tornistra. Szybko zjedliśmy obiad i wyszliśmy na trening a po drodze mu sie przypomniało że jednak coś ma zadanie. Tak wiec lekcje odrabiał po 20 gdy wrociliśmy z treningu i już wiem, ze to nieporozumienie, bo on już był zmęczony i niby proste rzeczy zadane a wydawały mu się mega trudne. Więc mam nauczkę na przyszłość by wyrobic w sobie nawyk sprawdzania co i jak.