Napisane przez sylwiusaka
Dziękuję za miłe słowa.
Mydła już jakiś czas temu zrobione, ale nie miałam czasu wstawić zdjęcia. Różowe to solne (póki co to widzę, że mocno się kruszy, więc nie zachęca do robienia, może po leżakowaniu coś się zmieni), zielone na maceracie z natki pietruszki, z glinką zieloną i spiruliną dla podkręcenia koloru. W dniu robienia było mocno zielone, teraz ledwo, ale też nie chciałam dawać za dużo spiruliny, żeby nie przesadzić z zapaszkiem. Olejku jodłowego, którego dodałam dla zapachu wcale nie czuć.
Na Eko cudach sporo wystawców i odwiedzających. Poszłam głównie po olejki eteryczne do mydeł, pomadkę Felicea z rabatem -20 (kupiłam kolor Red wine, bardzo fajny kolorek, tylko muszę oszczędnie nakładać bo mocno ciemna), kwas hialuronowy ze sklepu Naturolove (też -20) i mieszankę ziołową Limfa z zielarni Suwalska (tutaj bez rabatu, ale zioła porządnie ususzone, nadal widać kolory, a nie takie szarobure, jak zwykle dostaje się z Flosu).
Nie byłam długo, bo byłam z synem, który szybko chciał szybko wychodzić, jedynie mydła dzielnie ogladał prawie na każdym stoisku, a to przez to, że często razem robimy te glicerynowe.
|