Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 10 834
|
Dot.: Mamy tutaj swoją bazę - czyli już trzy lata razem. XI-XII.2009
Cytat:
Napisane przez gochaa_p
?? troje?? opowiadaj
i wierz mi - na pewno jesteś wspaniałą matką, skończ te rozterki
co do zostawiania, ta na razie póki co uważam że ma iść dalej. a co będzie potem? tego nie wie nikt.
|
Mam synka. Urodził się 4 miesiące temu. Jest grzeczny i kochany a do tego rośnie jak na drożdżach.
Ja się ciągle zastanawiam nad zostawieniem. Mąż jest przeciwny.
Cytat:
Napisane przez karenina19
A nie lepiej zostawic go teraz, kiedy mniej to odczuje?
I teraz te roznice miedzy rocznikami nie sa jeszcze takie duze, one sie wlasnie beda poglebialy im dalej z wiekiem i materialem...
Ehh...postaram sie krotko, chociaz ciezko bedzie...
Jakis czas temu w tamtym roku zauwazylam, ze jedzenie serwowane w naszym przedszkolu nie sluzy André - skarzyl sie na brzuszek, mial wzdecia itp. wyszlo, ze w tych wszystkich sosach pelno bylo konserwantow, sztucznych poprawiaczow smaku itp. Wiec powidzialam o tym w przedsz. i poinformowalam, ze maly bedzie w takim razie przynosil jego obiad z domu. Ok.
Nagle okazalo sie, ze w sumie to inne dzieci wczesniej tez nie bardzo chcialy jesc, wychowawczynie tez maja jakies sensacje zoladkowe itp. wiec chca zmienic catering. Powiedzialam, ze dobra, niech robia, co chca, mi to obojetne.
Jak zaczeli szukac to znalezli dostawce jedzenia...wegetarianskie go. Tak - wegetarianskie jedzenie dla przedszkolakow I to jeszcze, zeby to bylo wartosciowe jedzenie, ale to jest pizza, frytki z keczupem, ziemniaki zapiekane z salatka ogorkowa, zupa z mini kawalkami warzyw i makaronu. Ja zapowiedzialam od samego poczatku, zanim jeszcze wybrali ten catering, ze niech robia, co chca, ale ja nie zgadzam sie na taka "diete" dla mojego dziecka.
No i zaczelo sie - bo dzieci nie chca jesc tych specjalow...prawda jest taka, ze to jedzenie jest po prostu...niesmaczne. No jest. Ja wiem, ze mozna wegetariansko gotowac mega smacznie, bo sama to robie w domu ale to, co oni tam serwuja jest bleee...i nie wyglada tez zbyt atrakcyjnie. Wiec sie tym dzieciom szczerze mowiac nie dziwie
Ale problem jest w tym, ze wychowawczynie zamiast szukac rozwiazania, wymyslily sobie, ze dzieci dlatego nie chca jesc, bo...André przynosi cos innego i to powoduje, ze to tzw. "wspolne jedzenie" jest zaburzone. Nie, ze dzieci chcialyby jesc to, co je André, w zyciu, bo do takiego jedzenia na sa przyzwyczajone, po czesci nawet go nie znaja
Ale ida do domu i pytaja "Mamo, a dlaczego ty dla mnie gotujesz? Bo mama André gotuje!". I tu jest pies pogrzebany - niektore biedne mamusie maja poczucie winy i nie potrafia wytlumaczyc, ze André je po prostu to, co jest dla niego najlepsze a one to, co jest dobre dla nich... Ciekawe jest to, ze André nie ma z tym zadnego problemu...nie czuje sie jakos wyobcowany czy cos, bo prostu wie, ze to dla niego najlepsze, bo ufa mamie i tacie, kiedy mu to tlumaczymy. Dlatego tak ciezko jest mi zrozumiec jak to mozliwe, ze inni rodzice nie sa w stanie tego samego wytlumaczyc swoim dzieciom??
No i tak mnie wkur...iaja, ze moze powinnam odebierac malego przed obiadem, albo zeby juz jadl to jedzenie przedszkolne albo nie wiadomo co...
...no i nie udalo sie krotko, sorry... az mi kawa wystygla...
To super, ze wszystko juz dobrze idzie...niedlugo dowiesz sie kto tam sobie mieszka
Mati to duzy chlopiec i dobrze, niech sobie patrzy na innych z gory
Nazwy to chyba nie da sie tak zmienic...trzeba by watek zakonczyc i zalozyc nowy...jest opcja, ze do 18-stki naszych dzieciakow damy rade
Jakbym siebie sama slyszala
Takie zaloscie to chyba dopadaja kazdego od czazu do czasu
Gratuluje trojeczki
..starym zwyczajem...
Witam
|
Karenina ale z ciebie super mama
Dzięki
|