Rozumiem tą dziewczynę na sto pro. Gdyby nas nie wypuścili przez bilirubinę, też bym zostawiła dziecię z tżem i pojechała do domu się wykąpać i zdrzemnąć. Po ponad 3 dobach bez snu nie zniosłabym tam kolejnej nocy na tym jarmarku.
Mój nie miał sprawdzanej grupy krwi, ale mimo nienawiści do biologii w szkole wiem, jaką ma
Mam krechę, chyba na stałeeeeee :/
Też wiele razy próbowałam uspokajać i zabawiać głodne dziecko
Bałam się trochę, że przywyknie i będzie wymuszał, ale położna mi wytłumaczyła, że nie ma takiego skilla
Jestę chamem
Bo one mają doświadczenie bla bla bla. Jak się o radę nie pyta, niech spadają.
O właśnie, czegoś przydatnego teraz się dowiedziałyście na szkołach rodzenia?
Mojego znowu coś męczy. Marudkuje i się uśmiecha na zmianę. Zaliczyliśmy fantastyczną drzemkę - udawałam, że śpię, a on wachlował oczami, sprawdzając czy jestem obok.
Internety piszą, że powinien umieć przespać kilka godzin na luzie
Kurde, strasznie dziś zwraca, jest taki osowiały, zasnąć nie może, gorączki nie ma, jest spokojny, wytrwały, ale ewidentnie rozdrażniony, cierpi, coś go męczy. Co mu?