Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Koty część XIII
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2017-11-10, 12:53   #2193
Sophe
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 111
Dot.: Koty część XIII

Cytat:
Napisane przez MissChievousTess Pokaż wiadomość
Jak duże kupujesz opakowania tej karmy? Karmisz suchą? Bo może coś się w tej karmie lęgnie- jakiś grzyb/pleśń, może roztocza.
300, 400g
Cytat:
Napisane przez MissChievousTess Pokaż wiadomość
Ja bym jednak przeszła u takiego kota na mokrą, najlepiej na barf na jakimś hypoalergicznym mięsie. Można by zaryzykować np. indyka z królikiem i kaczką.
od każdego mokrego, nawet super hiper mega dla alergików, alergia jest wręcz 5 minut po zjedzeniu, po suchym reakcja jest po godzinie do dwóch.
Są dni, że się nie drapie wcale, ale jak zacznie nagle, to potrafi czochrać się non stop, a ja nie mogę na to patrzeć.
Cytat:
Napisane przez MissChievousTess Pokaż wiadomość
Tak regularny cykl to może być okres rozwojowy czegoś- jakiegoś pasożyta. Może coś bytuje w naskórku? Np. jakieś nicienie albo pierwotniaki? Mówiłaś lekarzowi co ile ten cykl drapania się powtarza? Ewentualnie jakiegoś mikrobiologa można by podpytać czy taki cykl rozwojowy jakiegoś mikroorganizmu mu się nie kojarzy. Bo to może nie być alergia pokarmowa, ale np. jakaś dermatoza odpasożytnicza, a ty zmieniając karmy doszukujesz się korelacji pozornej, co jest zrozumiałe skoro weterynarzem nie jesteś i co czasem nawet lekarzowi się zdarza. Ja bym zrobiła wymaz z naskórka.
muszę zmienić weta, mój sie śmieje mi w twarz, jak chcę testy alergiczne, bo ja twierdzi, nic to nie da. Wychodzę przy nim na idiotkę. Teraz jak rana się zagoi (nosi kołnierz i czochra się po nim co najwyżej), odrobaczę ją, bo przez 4 lata wet nie widział takiej konieczności.

[/QUOTE=
---------- Dopisano o 13:35 ---------- Poprzedni post napisano o 13:33 ----------

Cytat:
Napisane przez MissChievousTess Pokaż wiadomość
Kot wegetarianinem nie jest, więc tak to chyba tylko można go utuczyć i jednocześnie zagłodzić na śmierć bo pewnie to węglowodany od których kot tyje, ale których nie przyswaja i z których energii nie czerpie. Ja bym jako ostatnią deskę ratunku jednak poszła w barf.
[/QUOTE]

nie pójdę w Barf, bo póby były już dawno temu, mięsko z ekologicznych upraw, żarła chętnie i drapanie było tragiczne.

Muszę wrócić do KatoVit, którego ona nienawidzi, ale tylko po nim sie nie drapie.
Dzięki za porady

Edytowane przez Sophe
Czas edycji: 2017-11-10 o 12:55
Sophe jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując