Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Mamy wrześniowe 2019 ❤ cz. 2
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2019-08-05, 20:58   #39
viva91
na przekór do celu
 
Avatar viva91
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 39 095
Dot.: Mamy wrześniowe 2019 ❤ cz. 2

Cytat:
Napisane przez Kasia2204 Pokaż wiadomość
Ja będę robić w czwartek. Pani doktor na szkole rodzenia mówiła żeby się nie przejmować wynikiem dodatnim i że jak się zacznie poród to podają matce kroplówkę z antybiotykiem jak dobrze pamiętam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Wiem, że antybiotyk rozwiązuje sprawę, kwestia tego, żeby odpowiednio wcześnie go podać, żebym nie przegapiła i nie zjawiła się w szpitalu zbyt późno. Na ekspresowy poród chyba nie mam co liczyć, więc czasu powinnam mieć sporo, ale jednak, wolałabym nie mieć tej bakterii.

Mirabelka hej! Mogę sobie tylko wyobrażać jak się czujesz, mój ma 2600 g właśnie, a ty jeszcze drugiego takiego dziecia nosisz... Maluchy wychodźcie jak mama prosi!
Rozstępy i mnie dopadły, na dodatek nie zauważyłam ich od razu, bo pojawiły się na dole brzucha, gdzie obecnie mój wzrok nie dociera. Żyłam sobie radośnie z myślą, że rozstępy mnie ominą, dopóki nie zaczęłam się sobie przyglądać w dużym lustrze... Od biodra do biodra, sięgają już ponad pępek
Podziwiam za chęć na poród sn. To znaczy wiadomo, że cesarka to nic przyjemnego i ja jej nie chcę, ale ja pomęczę się raz i będzie koniec, ty musisz mieć siły na drugie. Z drugiej strony wiem, że już na pęczki kobiet urodziło bliźniaki sn, ale co ja mogę o tym wiedzieć Kciuki, żeby było po Twojej myśli

---------- Dopisano o 21:58 ---------- Poprzedni post napisano o 21:39 ----------

Cytat:
Napisane przez kami932 Pokaż wiadomość
Ja mam dopiero w czwartek chyba. Mnie też przepuszczają, bo jednak wyglądam jakbym zaraz miała urodzić, ale sama z siebie jeszcze nie walczyłam i to będzie mój pierwszy raz
To mnie dwa dni temu zahaczył na chodniku jakiś koleś z tekstem: "Ale duży brzuszek, kiedy termin, chyba na jutro co?" - nie widział mojego mrożącego wzroku, bo okulary przeciwsłoneczne miałam...

Ja raz poprosiłam w kolejce do rejestracji w luxmedzie o przepuszczenie, bo kolejka była dłuuuuga, system się zawiesił i nie mogłam potwierdzić przyjścia na wizytę smsem, a do wizyty miałam 2 minuty. W zasadzie każdy mógł być na moim miejscu, ale no co 30 sekund trwało moje stanie przy recepcji
Innym razem pytam kto teraz wchodzi na pobranie krwi, a starszy pan, który jak się okazało był pierwszy w kolejce powiedział: "Pani teraz wchodzi, a po Pani będę ja" - strasznie miło mi się zrobiło Bo z tekstami: "Ja teraz wchodzę, bo się spieszę do pracy" też się spotkałam i z uśmiechem na ustach odpowiadałam, że poczekam - bo akurat się dobrze czułam i siedzenie 5 min dłużej nie sprawiało mi problemów, mimo kartki na wszystkich drzwiach w luxmedzie, że ciężarne wchodzą poza kolejnością. Jakby mi było słabo to sprawa wyglądałaby inaczej. Co ciekawe wtedy jeszcze pracowałam i oprócz tego, że poczekam, odpowiedziałam, że ja również do pracy - trochę pani mina zrzedła, ale i tak wystartowała jak z procy gdy uchyliły się drzwi do zabiegowego.

Parę razy też dostałam "ochrzan" od rejestratorki w luxmedzie i kasjerki w Lidlu, że po co stoję w kolejce, mam podchodzić od razu i nikogo nie pytać - ale jak widziałam 2 osoby przede mną, a ja dobrze się czułam to nie widziałam problemu w staniu w kolejce.

Znowu kiedyś w Lidlu podchodzę do kasy z pierwszeństwem, kolejka była długa, ludzie towar wyłożyli już na taśmę, ja swoich zakupów też miałam sporo, nie było możliwości żebym się z wózkiem przepychała. Zauważyła mnie kasjerka i krzyczy, że mam podejść do kasy nr 7, specjalnie dla mnie ją otworzy. Czyli musiałam przejść przez caaaaaały sklep do tej 7 kasy, a z głośników poleciało: "Zapraszamy do kasy nr 7" więc jak tam dotarłam, to inni chodzący bez obciążenia wykładali już rzeczy na taśmę. Z przodu jednak było miejsce, więc stanęłam jako pierwsza i zaczęłam wypakowywać zakupy. Chłopak za mną dotknął mnie w ramię i pyta, czy ja tu wcześniej stałam - gdy się odwróciłam i prawie uderzyłam go brzuchem i powiedziałam, że to kasa otwarta dla mnie, ale niestety nie mam takiego przyspieszenia jak on i nie zdążyłam przyjść w porę to spalił buraka
__________________
viva91 jest offline Zgłoś do moderatora