Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Szczelina odbytu - ktoś miał? wyleczył?
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2021-08-31, 20:47   #1355
Piter85
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2020-12
Wiadomości: 5
Dot.: Szczelina odbytu - ktoś miał? wyleczył?

Na początek proszę przeczytajcie mój post nr 1347 z 04.02.2021. Napisałem tam, że wyleczyłem się, ale pozostała blizna, która mogła dokuczać. Niestety, krótko po napisaniu tamtego postu blizna się otworzyła, ból powrócił, nie tak intensywny, ale po pół roku męki zdecydowałem się po raz kolejny zawalczyć o zdrowie i m.in. za namową kolegi marek67 (dzięki za wiadomości prywatne) zdecydowałem się na laser. Ale od początku:
Pierwszy raz miałem botoks pod koniec października 2020. Nie wiem ile dostałem jednostek, ale przy ogromnym bólu świeżej szczeliny ulga była 5 minut po podaniu dwóch zastrzyków w zwieracz. Samo podanie dwóch zastrzyków było bardzo bolesne (bez znieczulenia) ale szybko (po około 5 minutach było ok). W ciągu godziny, może dwóch czułem się super rozluźniony, ból minął. Zero problemów z trzymaniem gazów czy stolca. Natomiast po miesiącu wznowa szczeliny. Nie stać mnie było na drugi botoks więc rozciągałem tyłek z diltiazemem. Znowu poprawa. I tak co miesiąc wznowa bólu i poprawa... Aż do kwietnia kiedy powiedziałem sobie dość i spróbowałem drugi raz zadziałać bardziej radykalnie. Zdecydowałem się na laserowy zabieg ablacji szczeliny laserem co2 oraz jednoczesne podanie botoksu 2 x 25 jednostek. Jeśli chodzi o zabieg laserowy to zapraszam na priv, chętnie podzielę się wrażeniami, bo wiem z autopsji jak cierpicie, a każdemu przyda się pocieszenie .
Drugi botoks był inny niż pierwszy. Nie czułem od razu tego luzu co wcześniej. Dopiero po około dwóch tygodniach (połowa kwietnia) nastąpiło pełne rozluźnienie zwieraczy i ból pooperacyjny ustąpił. Zero problemów z trzymaniem gazów czy stolca. Do połowy czerwca botoks działał bo czułem luz. Około połowy czerwca poczułem pewnego dnia spięcie zwieraczy- uważam, że działanie toksyny ustąpiło - ale ból nie powrócił, co tłumacze sobie usunięciem szczeliny przez laser. Czyli generalnie, za pierwszym razem botoks działał tylko miesiąc,ale od razu- lekarz mówił, że miałem ogromne napięcie, ciśnienie zwieraczy. Natomiast za drugim razem botoks zadziałał po dwóch tygodniach od podania i działał plus minus 2 miesiące. Ale całą robotę zrobił laser. Dopóki nie poddałem się zabiegowi laserowemu to mimo, iż podczas miesięcznych okresów remisji, bólu nie czułem, to podczas badania per rectum ból występował. Teraz po laserze podczas badania per rectum jak i podczas normalnego życia bólu nie ma. Oby tak było już zawsze.

Pewnie dziwicie się dlaczego tu jestem, mimo iż jestem wyleczony. Niestety ta choroba, z którą męczyłem się pół roku pozostawiła trwałe ślady w psychice. Nigdy wcześniej nie czułem takiego bólu, zarówno fizycznego jak i psychicznego. Do tej pory, gdzieś z tyłu głowy przy każdej wizycie w toalecie jest znak zapytania czy będzie ok, czy ból powróci. Oczywiście już nie jest tak, że ból tyłka rządzi moim życiem i wszystko jest podporządkowane chorobie. Obecnie żyję normalnie, ale tak jak napisałem, odcisnęło to na mnie chyba niestety niezatarte piętno...

Jedyny plus tej choroby jest taki, że radykalnie zmieniłem nawyki żywieniowe i ogólnie zacząłem mocno dbać o zdrowie i zwracać uwagę na to co jem. Więc być może ogólny bilans będzie pozytywny. Służę pomocą w razie czego. Pozdrawiam i nie poddawajcie się. Nic innego się nie liczy, tylko zdrowie. Jeśli ono jest to wszystko inne się ułoży.
Piter85 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując