Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Chłopak chce ze mną zerwać, bo nie jestem gotowa na mieszkanie
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2020-05-29, 17:44   #13
anonim2133
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2020-05
Wiadomości: 6
Dot.: Chłopak chce ze mną zerwać, bo nie jestem gotowa na mieszkanie

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
Ja mu się nie dziwię. Jesteście w związku 2,5 roku wcześniej byliście przyjaciółmi. Nie znacie się ''tydzień''.
Chcieliście razem zamieszkać. No ale mama z tatą powiedzieli nie. Pojawił się kryzys powodowany przez jakieś wczesniejsze kłótnie a ty szybciutko olałaś plany mieszkaniowe i zostawiasz go w sumie na lodzie. Fajny patent na problemy w związku, zamrażarka. Niby w czym wadzi wspólne mieszkanie, można się wyprowadzić. Kolejne kłótnie te od marca zawdzięczacie już w sumie temu tematowi ale nie tylko temu że on wymusza ale również twojemu olaniu wspólnych mieszkaniowych planów. Także moim zdaniem podziękuj również sobie. Do października jeszcze pół roku i dramat ze strony was obojga był zbędny ale koniec końców serio on ma jechać do miasta z twojego powodu po to abyś ty mieszkała z koleżankami.

---------- Dopisano o 18:17 ---------- Poprzedni post napisano o 18:15 ----------


Równie dobrze fatalnie świadczy o autorce że nie zamieszkała z nim razem pół roku temu bo taciu z mamcią nie pozwolili (jak to uwielbia podkreślać wizaż - helou, dorosłej dziewczynie), teraz już mogą, to laska woli stworzyć dystans by rozwiązać problemy. Dystansem. Cóż przynajmniej mają o co się kłócić skoro od 2 miesięcy zamiast skupić się na związku i rozwiązać problem pani woli żreć się o to równie zapalczywie jak pan, że za pół roku (konkretnie od marca do października jest 8 miesięcy...) nie zamieszka z facetem bo ''nagrabił'' sobie. I to jest powód. Strasznie nieustępliwa osoba z ciebie wychodzi ?

Głupi jest że się z tobą kłóci i wymusza, jakby mial więcej godności to by się ciebie nie prosił i robił to co dla niego dobre.

Przyznałam mu rację, że jakbym była jedynym powodem, aby tam zamieszkał to aż sama bym się dziwnie czuła i nie chcę żeby jechał tam specjalnie, abym ja mieszkała z kolezankami. Tak jak napisałam, myslalam że ma po prostu plany co do tego miasta, bo kiedyś mowil, że wyjezdza tak czy siak mieszkac tam z kuzynem i mysli o studiach. I tak jak napisała osoba wyżej, nie ma żadnego innego określonego planu na życie, niż mieszkanie ze mną, ambicji co do pracy czy nauki.

Edytowane przez anonim2133
Czas edycji: 2020-05-29 o 17:53
anonim2133 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując