Dot.: Mamy wrześniowe 2019 ❤ cz. 2
Cześć Wam, pewnie mnie nie pamiętacie. W pierwszej części troszkę pisałam o swojej historii.. mam niepełnosprawna córeczkę, jestem po terminacji w zeszłym roku i teraz udało się zdrowy synek. Jesteśmy nosicielami mutacji gdzie ryzyko to 1:4. To tak w dużym skrócie...
widze, ze powoli coś zaczyna sie dziać 😄 Ja mam termin na 15.09/20.09. Narazie mega boli mnie krocze i miednica. Skurcze przepowiadające są już od dłuższego czasu. Czekam niecierpliwie na tego naszego malucha. Czas szybko leci i na szczęście nie dłuży mi się to czekanie, bo zajmuje się córka.
Trzymam kciuki za każda w dwupaku, by poszło sprawnie. A dla tych, które są ju po wielkie gratulacje i dużo siły!
|