Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Sens pomocy "ubogim na własne życzenie", czyli Szlachetna Paczka cz. IV
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2016-11-22, 17:29   #5
ajah
wańka wstańka
 
Avatar ajah
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
Dot.: Sens pomocy "ubogim na własne życzenie", czyli Szlachetna Paczka cz. IV

Cytat:
Napisane przez _vixen_ Pokaż wiadomość
Tylko w opisywanych przypadkach pobyt w zakładzie karnym jest usprawiedliwieniem dla bezrobocia. Zreszta jak ktoś ma tyle dzieci na utrzymaniu i nawywijał tak, ze idzie do ZK, to świadczy o nim bardzo złe.

---------- Dopisano o 14:42 ---------- Poprzedni post napisano o 14:38 ----------



No wlasnie.
Pracuje.
A nie siedzi w zagrzybialym pomieszczeniu gospodarczym bez łazienki, dorabia kolejne dzieci, a w "wolnym czasie" zbiera drewno na opał. A w tej akcji mamy do czynienia raczej z takimi przypadkami.
To, że jest to przedstawiane jako usprawiedliwienie- to oczywiście słabe bardzo.
Z drugiej strony za kratki trafiają różni ludzie i za różne przestępstwa. Posiadanie dzieci to tutaj nie jest czynnikiem prewencyjnym

Cytat:
Napisane przez ciri15 Pokaż wiadomość
Przypadkowa sasiadka? Na wsiach, ktore znam wiekszosc kobiet w tym samym wieku to kolezanki, w najgorszym przypadku znajome. Juz nie mówiąc o tych dzieciatych.

---------- Dopisano o 15:00 ---------- Poprzedni post napisano o 14:57 ----------


To jestem chyba dziwna, bo wole zeby moje dziecko trochę sie pobawilo z jej dzieckiem, troche pogapilo w tv, zjadlo obiad i chrupki, niz nie miec za co mu kupic butow czy zrobic obiadu.
Dla mnie opcja druga- to tylko od czasu do czasu i to nie za długo.
Poza tym, dla mnie główą kwestią jest umiejętność opieki nad dzieckiem i bezpieczeństwo dziecka.
Cytat:
Napisane przez morsmordre Pokaż wiadomość
To wolontariat, o jakim zatrudnianiu Ty mówisz? no i jestem głupkiem i analfabetą

Co najmniej

To, że ktoś świadczy usługi w ramach wolontariatu nie oznacza, że ma odwalać kiepską pracę i robić szkody (bo tu wolontariusze szkodzą na potęgę). Zatrudnienie czy nie, wolontariusz wykonuje prace, do której sie zobowiązuje. Rozumiem, że świadomie wykonuje tę pracę bezpłatnie i zostaje poddany procesom rekrutacyjnym (czy może formularz zgłoszeniowy to zwykła sciema i biorą wszystkich jak leci?)
Z twoich postów nie bije analfabetyzmem a opisów przez ciebie sprawdzonych nie widziałam, więc się nie wypowiem.
Nie powiedziałam, ze każdy zatrudniony przez SzP jest głupkiem i analfabetą Swoją droga jak ty nazwiesz tę twórczość wspaniałą, w której roi się od błędów ?

Cytat:
Napisane przez monikam Pokaż wiadomość


A pisałam o uspołecznieniu i chyba jest teraz z tym gorzej skoro na wsi sąsiedzi się nie znają

---------- Dopisano o 15:41 ---------- Poprzedni post napisano o 15:37 ----------



Ale dziewczyny pisały o sąsiadkach, znajomych, koleżankach, a nie o opiekunkach "za pieniądze". Określenie nie każdy jest oczywistością. Nie każda nasza propozycja nadaje się dla każdego.
Jest tu dużo podpowiedzi, człowiek ma określoną sytuację, ale zawsze wyjście.
To, że sąsiedzi znają się słabo, spędzają mniej czasu ze sobą nie jest kwestią uspołecznienia, a zupełnie innych zmian społecznych.

---------- Dopisano o 18:29 ---------- Poprzedni post napisano o 18:26 ----------

Cytat:
Napisane przez ciri15 Pokaż wiadomość
Uwazam, ze dzieci max 5 łącznie z własnymi. Ale nie rozumiem czemu wziecie ich na 8 godzin miałoby byc nieodpowiedzialne. Przeciwnie, mozna wtedy calkiem sensownie zorganizowac opieke.
Moje dziecko chodziło do takiego przedszkola domowego
Opiekunka była wykwalifikowana opiekowała się codziennie kilkorgiem dzieci w tym swoją wnuczką Dla mnie lepsze rozwiązanie niż zwykłe przedszkole.
Wiem, że takie formy (zorganizowane_) w Poslce też się pojawiły, i chyba nawet można było się starać o dofinansowanie do takiej działalności.
U nas otwarte było 10h dziennie.
__________________
nauczycielu, zajrzyj
ajah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując